Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na X kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 87,69 USD, niżej o 0,10 proc., po wzroście w ciągu poprzednich 3 sesji o ok. 7 proc.

Brent na ICE w dostawach na XI wyceniana jest po 93,87 USD za baryłkę, niżej o 0,14 proc.

Inwestorzy oceniają szanse na zwiększenie dostaw ropy z Iranu, ale te coraz bardziej się oddalają.

W sobotę Francja, Wielka Brytania i Niemcy przekazały, że mają "poważne wątpliwości" dotyczące szczerości intencji Iranu, by wznowić zawarte w 2015 roku między światowymi mocarstwami i Iranem porozumienie ograniczające jego program nuklearny w zamian za zniesienie sankcji.

8 sierpnia, po 16 miesiącach pośrednich negocjacji między USA i Iranem, Unia Europejska przekazała Teheranowi ostateczny kształt zachodniej propozycji porozumienia.

We wrześniu Iran wystosował na nią oficjalną odpowiedź, a ta -zdaniem zachodnich dyplomatów - jest krokiem wstecz, ponieważ stara się powiązać umowę z dochodzeniem MAEA w sprawie śladów uranu w niezgłoszonych miejscach.

Sekretarz stanu USA Antony Blinken wskazał, że jest "mało prawdopodobne", iż USA i Iran osiągną nową umowę w najbliższym czasie, powtarzając komentarze dyplomatów z Francji, Niemiec i W.Brytanii, odsuwając tym samym możliwy wzrost dostaw ropy z Iranu.

"Iran wydaje się być niechętny lub niezdolny do zrobienia tego, co jest konieczne do osiągnięcia porozumienia, i nadal stara się wprowadzać do negocjacji dodatkowe kwestie, które zmniejszają prawdopodobieństwo osiągnięcia porozumienia" - powiedział Blinken.

"Naprawdę nie ma teraz powodu, by Iran nie zgadzał się na obecne propozycje" - powiedział z kolei kanclerz Niemiec Olaf Scholz.

W 2018 roku USA wycofały się z umowy, a irańskie władze odpowiedziały na ten krok złamaniem narzuconych przez układ restrykcji nuklearnych.

"Powrót do porozumienia nuklearnego w obecnych warunkach byłby krytycznym błędem" - ocenił premier Izraela Yair Lapid. Dodał, ze wywołałoby to wyścig zbrojeń na Bliskim Wschodzie.

Notowania ropy osiągnęły na początku września najniższy poziom od stycznia, ponieważ inwestorzy martwią się globalną konsumpcją, w tym w Chinach, które są największym na świecie importerem paliw. W ciągu poprzednich 3 sesji surowiec jednak mocno zyskał w reakcji m.in. na słabszy kurs dolara, w którym wyceniana jest ropa.

"Nie spodziewamy się w najbliższym czasie trwałego wzrostu notowań ropy" - piszą w rynkowej nocie analitycy Morgan Stanley.

"Spowolnienie wzrostu gospodarczego we wszystkich głównych gospodarkach od pewnego czasu wskazywało na słabszy popyt na ropę, co jest również widoczne w danych dotyczących tego surowca. Szczególnie duży udział w tym mają Chiny" - dodają stratedzy Morgan Stanley.

MS obniżył prognozy dla ropy Brent w III kw. do 98 USD za baryłkę ze 110 USD/b poprzednio, i do 95 USD/b w IV kw. ze 100 USD/b.

Tymczasem odczyt CPI w USA w sierpniu, który inwestorzy poznają we wtorek po południu, wskaże na presję cenową w ub. miesiącu, a ekonomiści spodziewają się spadku danych w ujęciu rdr, częściowo ze względu na tańszą benzynę w USA.

Niemniej inwestorzy oczekują po Fed znów mocniej podwyżki stóp procentowych, na posiedzeniu w przyszłym tygodniu - o 75 pb.

"Nawet jeśli inflacja w USA słabnie, to i tak pozostaje zbyt wysoka, aby Rezerwa Federalna mogła zareagować w zdecydowanie mniej jastrzębi sposób" - mówi Vishnu Varathan, szef działu ekonomii i strategii w Mizuho Bank Ltd.

Inwestorzy z rynków ropy uzyskają tymczasem we wtorek ważny sygnał co do krótkoterminowych perspektyw rynkowych ponieważ Organizacja Krajów Eksportujących Rope Naftowa (OPEC) opublikuje swoją comiesięczną analizę dot. rynku ropy.

W zeszłym tygodniu OPEC i sojusznicy kartelu, w tym Risja, ogłosili symboliczne obniżenie dostaw ropy w październiku - o 100 tys. baryłek dziennie. (PAP Biznes)