Izba Dyscyplinarna rozpatrywała to zagadnienie przez 40 minut. Obecnie trwa narada nad orzeczeniem.

W zeszłym tygodniu - 2 kwietnia - Izba Dyscyplinarna w składzie trzech sędziów pod przewodnictwem sędziego Konrada Wytrykowskiego podczas rozpoznawania kasacji wniesionej przez ukaranego dyscyplinarnie radcę prawnego postanowiła skierować to zagadnienie "na powiększony skład Izby". Z kolei ten powiększony skład siedmiorga sędziów w piątek zdecydował, by zagadnienie przekazać całej Izbie Dyscyplinarnej, a termin tego posiedzenia całej Izby wyznaczono na 10 kwietnia.

W pytaniu wyrażono wątpliwość co do uprawnienia do orzekania sędziów SN zarekomendowanych przez nową Krajową Radę Sądownictwa. Chodziło m.in. o to, że członkowie KRS zostali wybrani przez Sejm, zaś obwieszczenie prezydenta o wolnych stanowiskach sędziego w SN wydano bez kontrasygnaty premiera.

"Zdaniem siedmioosobowego składu, podniesione zagadnienie ma charakter na tyle istotny dla spójności polskiego porządku prawnego oraz praktyki sądowej, a powaga wysuwanych rozbieżności jest na tyle ważka, że problematyka ta winna być rozstrzygnięta w składzie Izby SN" - mówił w piątek sędzia Tomasz Przesławski.

Reklama

W związku z tym na posiedzenie całej Izby Dyscyplinarnej trafiło pytanie czy "osoba, która została powołana przez prezydenta do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego SN w następstwie procedury zainicjowanej obwieszczeniem prezydenta wydanym bez kontrasygnaty premiera oraz na wniosek KRS ukształtowanej w zakresie udziału w niej sędziów w wyniku wyboru przez Sejm, jest osobą nieuprawnioną do orzekania oraz czy skład orzekający sądu, w którym zasiada taka osoba, jest sądem nienależycie obsadzonym".

Ponadto zapytano, czy "udział takiej osoby w składzie sądu narusza prawo do sądu ustanowione ustawą, polegające na powołaniu na urząd sędziego w wyniku procedury obarczonej naruszeniami prawa".

Jak zaznaczył w środę sędzia Piotr Niedzielak zagadnienie to "budzi wątpliwości w dyskursie publicznym, jest przedmiotem rozbieżnych wypowiedzi doktryny i sądów". "Kwestie te nie pozostają bez wpływu (...) na poczucie obywateli, czy ich sprawy są rozpoznawane przez sąd obsadzony zgodnie z przepisami" - dodał.

Uczestniczący środowym w posiedzeniu zastępca prokuratora generalnego prok. Robert Hernand ocenił, że "nie zachodzi w żaden sposób kwestia wątpliwości obsady sądu". Jak m.in. zaznaczył obwieszczenie prezydenta o wolnych stanowiskach sędziowskich "jest emanacją uprawnienia konstytucyjnego i ta czynność urzędowa nie wymaga w związku z tym kontrasygnaty premiera".

Obecnie Izba Dyscyplinarna SN liczy 11 sędziów. Zgodnie z regulaminem SN do podjęcia uchwały pełnego składu izby wymagana jest obecność 2/3 sędziów tej izby. W środowym posiedzeniu udział bierze 10 sędziów Izby Dyscyplinarnej.

W marcu inne z Izb Sądu Najwyższego również sformułowały pytania prawne odnoszące się do powołanych w zeszłym roku sędziów SN. Ostatnio - w końcu marca - sędziowie Izby Karnej przedstawili składowi siedmiu sędziów tej Izby pytanie dotyczące "wątpliwości co do poprawności" powołania w zeszłym roku nowych sędziów SN i ich uprawnienia do orzekania.

W marcu TK orzekł, że przepisy, na podstawie których Sejm dokonuje wyboru sędziów - członków KRS, są zgodne z konstytucją. Jednocześnie TK uznał, że niekonstytucyjny jest przepis umożliwiający odwołanie się do NSA od uchwał KRS zawierających wnioski o powołanie sędziów SN.

Wcześniej w Trybunale Sprawiedliwości UE odbyła się rozprawa ws. pytań SN dotyczących m.in. zdolności KRS do wykonywania konstytucyjnego zadania stania na straży niezależności sądów. Przedstawiciele polskich władz przekonywali, że KRS to organ niezależny; innego zdania byli pełnomocnicy reprezentujący SN. Zgodnie z zapadłą decyzją, 23 maja opinię w tej sprawie przedstawi rzecznik generalny TSUE. Będzie ona wstępem do orzeczenia, które w TSUE najprawdopodobniej zapadnie pod koniec czerwca lub w lipcu. (PAP)

autor: Marcin Jabłoński