Dodano, że dla ogromnej większości konsumentów sytuacja epidemiczna pozostaje jednak istotna dla ich oceny koniunktury.

Deloitte przypomina, że wartość wskaźnika koniunktury konsumenckiej poprawiła się w marcu 2021 r. o 2,2 pkt. proc. w stosunku do poprzedniego miesiąca, lecz obecny odczyt (-23) jest wciąż znacznie poniżej poziomu sprzed pandemii (+1,3).

Najniższe wartości wskaźnika przypadają na szczyt pierwszej i drugiej fali pandemii, kiedy spadł on odpowiednio do -36,4 (kwiecień 2020 r.) i -29,2 (listopad 2020).

Deloitte wskazuje, że w marcu 2021 r. 88,9 proc. respondentów deklarowało, że sytuacja epidemiczna miała wpływ na ich odpowiedzi - znaczny (39,4 proc.) lub umiarkowany (49,5 proc.). Oznacza to niewielki spadek w porównaniu do lutego, kiedy taki wpływ deklarowało 89,5 proc. respondentów.

Reklama

W raporcie czytamy, że konsumenci postrzegają epidemię koronawirusa jako znaczne zagrożenie dla ich finansów i dla gospodarki. Dla 69,2 proc. respondentów obecna sytuacja epidemiczna stanowi duże zagrożenie dla gospodarki w Polsce, a dla kolejnych 28,1 proc. stanowi ona zagrożenie umiarkowane. Jedynie 2,7 proc. osób uważa, że epidemia nie stanowi zagrożenia dla gospodarki lub jest ono małe.

Dodano, że nieco lepiej postrzegane jest własne bezpieczeństwo finansowe. Według 21,4 proc. respondentów epidemia stanowi duże zagrożenie dla ich osobistej sytuacji finansowej, a 43,6 proc. respondentów uważa, że zagrożenie jest umiarkowane. W ocenie 35 proc. respondentów epidemia nie stanowi zagrożenia dla ich finansów lub jest ono małe.