Rozniosła się po sieci wieść, żeUniaEuropejska zakaże picia kawy. Internauci zatrzęśli się z oburzenia, posypały się nawet wulgaryzmy. Użytkownicy serwisu X krytykują "kolejną rzecz", którą chcą zlikwidować brukselscy urzędnicy. "Że co k***a? Węgla, mięsa, nabiału, samochodów, podróży, gotówki... Ale k***a kawy??!!

Ile jest w tym prawdy?

Czy to możliwe, że kawosze zostaną pozbawieni czarnego aromatycznego napoju, którykażdego ranka stawia do pionu, potem pion pozwala trzymać przez cały dzień, a gdy wymaga tego konieczność także i w nocy?

W tej informacji jest tylko ziarno prawdy.W tle całego zamieszania jest nowe rozporządzenie Unii Europejskiej, European Union Deforestation Regulation (EUDR), które wejdzie w życie zkońcem grudnia tego roku.Chodzi o przeciwdziałanie wylesianiu. Oznacza to, że takie produkty jak między innymi kawa, kakao, soja czy olej palmowy będą mogły być sprzedawane na unijnym rynku pod warunkiem, że spełnią określone standardy zrównoważonego rozwoju. Kluczowe założenia nowych regulacji obejmują śledzenie pochodzenia surowców, promowanie zrównoważonych praktyk rolniczych oraz wymóg weryfikacji i raportowania.

Produkcja kawy jest przyczyną wylesiania

Jak wynika z danych World Wide Fund of Nature przytaczanych przez serwis biznes.info to właśnie uprawa kawy jest szóstą najczęstszą przyczyną wylesiania. Z kolei zmiany klimatyczne wymuszają przenoszenie plantacji na większe wysokości, żeby uchronić uprawy przed upałem. To może prowadzić do utraty bioróżnorodności. Dlaczego?Bo na wyższych wysokościach są siedliska unikalnych ekosystemów i gatunków, które mogą być zagrożone przez ekspansję rolnictwa.Kolejne zagrożenie to erozja gleby oraz zmiany w lokalnych zasobach wodnych, a w konsekwencji problemy z dostępem do wody.

Czy ceny kawy pójdą w górę?

To właśnie zmiany klimatyczne w niektórych regionach, takich jak Etiopia, mogą doprowadzić do znacznego zmniejszenia zbiorów do 2050 roku – ostrzegają eksperci z organizacji Fairtrade i wskazują, żekawa stanie się produktem luksusowym. Już terazjej ceny osiągnęły najwyższy poziom od czterdziestu lat – informuje portal Wiadomości Handlowe.

Już produkują kawę, w której nie ma kawy

Ale rynek nie znosi próżni ijuż pojawiły się firmy wprowadzające na rynek kawę, która kawą nie jest. Jak podaje Radio Zet, startup Atomo z Seattle oferuje napój o smaku zbliżonym do kawy, lecz bez użycia ziaren. Northern Wonder z Holandii – to także startup - rozwija produkty oparte na alternatywnych składnikach, jak prażony łubin czy ciecierzyca, które już zyskują popularność w supermarketach. Z kolei Another Food z Singapuru pracuje nad wyhodowaniem kawy w laboratorium. Czy nadchodzi era kawy nowej generacji?