Sprzedaż detaliczna w listopadzie
Konsensus przygotowany przez PAP Biznes wskazywał na wzrost sprzedaży detalicznej w cenach stałych rdr o 1,2 proc. oraz spadek o 2,2 proc. w ujęciu mdm.
W cenach bieżących, ekonomiści ankietowani przez PAP Biznes spodziewali się wzrostu o 2,1 proc. rdr.
Poniżej dane o dynamice sprzedaży detalicznej w cenach stałych w listopadzie i październiku 2024 r.:
listopad | listopad | październik | październik | |
rdr | mdm | rdr | mdm | |
ogółem | 3,1 | -1,2 | 1,3 | 7,8 |
pojazdy mechaniczne | 28,1 | 1,4 | 24,1 | 12,4 |
paliwa | 4,1 | -7,0 | -9,1 | 4,3 |
żywność, napoje, wyroby tytoniowe | -0,2 | -4,4 | -1,2 | 8,2 |
pozostała sprzedaż w niewyspecjalizowanych sklepach | - | -- | - | - |
leki, kosmetyki | 7,2 | 2,5 | 9,6 | 6,7 |
odzież, obuwie | -14,7 | 3,7 | -12,8 | 14 |
meble, AGD, RTV | -2,3 | 6,9 | -3,6 | 4,4 |
prasa, książki | -1,6 | 6,3 | 1,8 | 1,2 |
pozostałe | 14,8 | -1,2 | 12 | 4,8 |
Udział sprzedaży przez internet w sprzedaży detalicznej
Udział sprzedaży przez Internet w sprzedaży ogółem spadł w listopadzie 2024 r. w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego z 11,7 proc. do 10,7 proc. - podał Główny Urząd Statystyczny.
GUS podał, że w listopadzie w porównaniu z listopadem 2023 r. notowano niższą wartość sprzedaży detalicznej przez Internet w cenach bieżących o 6,0 proc.
Spośród prezentowanych grup o znacznym udziale sprzedaży przez Internet spadek udziału raportowały przedsiębiorstwa z grupy „prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach” (z 30,9 proc. przed rokiem do 27,5 proc.), natomiast wzrost udziału wykazały jednostki z grup: „tekstylia, odzież, obuwie” (odpowiednio z 24,5 proc. do 27,3 proc.) oraz „meble, rtv, agd” (z 20,8 proc. do 21,3 proc.). (PAP Biznes)
KOMENTARZE
PIE: W 2025 r. tempo wzrostu konsumpcji będzie bliskie 3,5 proc.
Nadchodzący rok przyniesie tempo wzrostu konsumpcji zbliżone do 3,5 proc. - ocenił analityk Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) Jakub Rybacki. Wyniki konsumpcji w tym roku są słabsze z powodu akumulacji oszczędności - dodał.
Analityk PIE Jakub Rybacki ocenił, że wzrost sprzedaży detalicznej w listopadzie "był przyzwoity na tle serii słabszych rezultatów". "Wyniki konsumpcji w 2024 są słabsze z uwagi na akumulacje oszczędności. Ta jednak skończy się w przyszłym roku, a tempo wzrostu wynagrodzeń wciąż będzie wysokie" - dodał.
Jak ocenił, wynik sprzedaży detalicznej zawdzięczamy głównie motoryzacji (28,1 proc.) oraz zakupom w galeriach handlowych – kategoria pozostałe powiększyła się 14,8 proc. "Sprzedaż sprzętu RTV i AGD jest wciąż słabsza niż przed rokiem" - dodał.
Jego zdaniem dane GUS sugerują, że w całym 2024 r. wydatki konsumpcyjne wzrosły o około 3 proc. Podkreślił, że duży wzrost zapasów z III kwartału prawdopodobnie wciąż może ulec rewizjom, co raczej podniesie konsumpcje. "Słabsze wyniki od prognoz związane były z akumulacją oszczędności – środki przechowywane na lokatach terminowych są obecnie znacznie większe, niż sugerowałby historyczny trend" - dodał.
"Niemniej nadchodzący rok przyniesie tempo wzrostu konsumpcji zbliżone do 3,5 proc. (...) Prawdopodobnie zobaczymy też mniejszą akumulację oszczędności – gospodarstwa zwiększą swoją skłonność do konsumpcji" - podsumował.
Polski Instytut Ekonomiczny to publiczny think tank ekonomiczny; przygotowuje raporty, analizy i rekomendacje dotyczące kluczowych obszarów gospodarki oraz życia społecznego w Polsce.
ING BSK: Konsumpcja głównym motorem napędowym
Konsumpcja jest głównym motorem napędowym popytu krajowego i wzrostu gospodarczego; dzięki zakupom w sezonie świątecznym wzrost PKB w IV kwartale br. może przekroczyć 3 proc. – ocenił ekonomista ING BSK Adam Antoniak w komentarzu do piątkowych danych GUS.
„W ujęciu rocznym największe wzrosty sprzedaży miały miejsce w przypadku pojazdów samochodowych, gdzie widzimy wzmożone zakupy przed wprowadzeniem nowych norm emisji spalin w 2025. Dynamicznie rosła sprzedaż w kategorii +pozostałe+ (13,8 proc. r/r), a także sprzedaż farmaceutyków (7,2 proc. r/r) oraz paliw (4,1 proc. r/r). Utrzymują się głębokie spadki w przypadku odzieży i obuwia (-14,7 proc. r/r), co sugeruje, że konsumenci nadal odkładają część zakupów, które w ich ocenie nie sią niezbędne” – napisał ekonomista ING BSK.
W jego ocenie sprzedaż odbudowuje się po słabym wrześniu i w listopadzie – jeśli wziąć pod uwagę dane po odsezonowaniu - była na poziome zbliżonym do sierpniowego. Ekonomista ocenił, że listopadowe dane pokazują, że konsumpcja prywatna w IV kw. powinna być wyraźnie mocniejsza niż w słabym III kw. 2024, kiedy konsumpcja wzrosła zaledwie o 0,3 proc. w ujęciu rocznym.
„Jest to o tyle ważne, że przy słabości popytu inwestycyjnego to właśnie konsumpcja jest głównym motorem napędowym popytu krajowego i wzrostu gospodarczego. Wzrost PKB w IV kw. 2023 r. zapowiada się nieco mocniej niż 2,7 proc. r/r w 3kw24. Mocny zakupowo sezon świąteczny może popchnąć wzrost konsumpcji i PKB powyżej 3 proc. r/r w IV kw. 2024. Widzimy szansę na nieco mocniejszy wzrost PKB w 2024 r. niż nasza obecna prognoza 2,7 proc.” – stwierdził Adam Antoniak.
PKO BP: Konsumenci pozostają ostrożni
Konsumenci pozostają ostrożni, chociaż pod koniec roku lekko poprawiły się nastroje, w szczególności w zakresie dokonywania ważnych zakupów – napisali ekonomiści PKO BP w komentarzu do danych GUS.
„Listopadową sprzedaż ciągnęły w górę samochody (+28,1 proc. r/r, efekt zaostrzenia norm emisji spalin od 2025), rosła też sprzedaż farmaceutyków (+7,2 proc. r/r), paliw (+4,1 proc. r/r, efekt niskiej bazy) oraz w kategorii pozostałe (+14,8 proc. r/r).+Pod kreską+ była nadal sprzedaż odzieży (-14,7 proc. r/r, efekt reklasyfikacji dużego podmiotu do kategorii +pozostałe+), gazet i książek (-1,6 proc. r/r), a także mebli i sprzętu (-2,3 proc. r/r) oraz żywności (-0,2 proc. r/r), jednak w przypadku dwóch ostatnich kategorii spadki systematycznie hamują” – napisali analitycy PKO BP.
Ocenili oni, że dane potwierdzają, że początek sezonu świątecznego był dobry dla branży handlowej. Dodali, że dane z transakcji przeprowadzonych kartami PKO Banku Polskiego wskazują, że również w grudniu wydatki były zauważalnie wyższe niż przed rokiem. Zastrzegli jednak, że w tym roku sezon świąteczny jest krótszy i że w grudniu są tylko trzy soboty przed Bożym Narodzeniem, podczas gdy rok temu były cztery.
„Dane o sprzedaży potwierdzają, że kondycja konsumenta jest lepsza, niż wskazywałaby stagnacja konsumpcji w III kw. 2024 r. Wpisują się w nasz scenariusz zakładający wzrost spożycia w sektorze gospodarstw domowych o ok. 2,5 proc. r/r w IV kw. 2024 r. Dodatnie realne stopy procentowe wpierają odbudowę oszczędności, jednak nic w gospodarce nie uzasadnia porównywalnej tylko z tym, co widzieliśmy podczas pandemii różnicy pomiędzy realną dynamiką płac i konsumpcji obserwowanej w III kw. 2024 r. Konsumenci pozostają ostrożni, chociaż pod koniec roku lekko poprawiły się nastroje, w szczególności w zakresie dokonywania ważnych zakupów” – czytamy w komentarzu PKO BP. (PAP)