To już wyścig z czasem

Lawina wniosków o tak zwane wuzetki spadla na samorządy. Dlaczego? Bo ludzie, którzy na własnych działkach chcą stawiać domy, przez zmianę przepisów ścigają się z czasem. Wszystko, jak przypomina portalsamorzadowy.pl, przez znowelizowaną w 2023 roku ustawę o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Nowe regulacje wprowadziły trzynaście stref planistycznych, które są najważniejszym elementem planu ogólnego gminy. Wedle przepisów, na przykład dom jednorodzinny będzie można wybudować jedynie w strefie wielofunkcyjnej z zabudową mieszkaniową jednorodzinną.

Niektórym uniemożliwi to wybudowanie domu

Gminy miały przyjąć plany ogólne do końca tego roku. Ostatecznie jednak termin zostanie wydłużony do 30 czerwca 2026 roku. Potem wuzetki będą wydawane tylko dla tak zwanych obszarów uzupełnienia zabudowy. To niektórym właścicielom działek może uniemożliwić wybudowanie domu. - Wprawdzie gminy zyskają więcej czasu na sporządzenie planów ogólnych, ale ta prolongata nie dotyczy bezterminowości wuzetek, z której będzie można korzystać tylko do końca 2025 roku – wskazuje portal.

Jak to będzie z tymi wuzetkami po nowemu

Z początkiem przyszłego roku można je będzie otrzymać na pięć lat. W sytuacji, kiedy ktoś uzyska decyzję o warunkach zabudowy, ale inwestycji w ciągu pięciu lat nie zrealizuje, wuzetka straci ważność a to oznacza konieczność ubiegania się o kolejną.

Samorządy próbują ratować sytuację

Portalsamorządowy.pl przywołuje przykład magistratu w Łasku, gdzie przyrost wniosków o wydanie wuzetki wynosi blisko 100 proc., a pracowników jest tyle samo, co wcześniej. - Samorządy próbują ratować sytuację, szukając odpowiednich osób lub nawet zlecając przygotowanie propozycji decyzji na zewnątrz. Jednak o osoby z odpowiednimi kwalifikacjami jest trudno, bo wiele z nich zajętych jest przygotowywaniem planów ogólnych. Dlatego stawki za taką pracę w porównaniu do tych sprzed roku także wzrosły diametralnie - mówi w rozmowie z serwisem Grzegorz Kmiecik zastępca naczelnika wydziału urbanistyki i planowania przestrzennego miejskiego urzędu w Łasku. - Jak przyznaje stawki dochodzą do 500 zł za jedną wuzetkę, a w dużych miastach są pewnie jeszcze wyższe, rok temu było to niewyobrażalne

Z kolei jak podaje portal Biznes.gov.pl, jeżeli właściwy organ nie wyda decyzji w odpowiednim terminie, można wnieść żądanie wymierzenia mu kary pieniężnej w wysokości 500 zł za każdy dzień zwłoki. Żądanie trzeba wnieść do wojewody za pośrednictwem organu, który wydaje decyzję o warunkach zabudowy.

Termin jest zbyt krótki

Przed skutkami rewolucji w planowaniu już w 2024 roku przestrzegali samorządowcy, którzy w rozmowach z serwisem portalsamorządowy.pl alarmowali, że termin na przygotowanie planów ogólnych jest zbyt krótki. - Wskazywali, że na ich sporządzenie ustawodawca pozostawił bardzo mało czasu. Ponadto nie wszystkie samorządy dysponują wystarczającymi zasobami kadrowymi i organizacyjno-finansowymi do realizacji tego zadania – pisze portal, który zauważa, że nowelizacja postawiła też samorządy przed innymi dylematami: co robić najpierw - plan ogólny czy strategię rozwoju gminy. Lepiej uchwalić plan ogólny bez strategii albo z nieaktualną strategią czy procedować jednocześnie strategię i plan ogólny.

Portalsamorzadowy.pl przytaczał wypowiedź Marka Korpantego, kierownika wydziału planowania przestrzennego magistratu w Ciechanowie, który wskazywał, że w sytuacji, kiedy gmina skupi się na opracowaniu strategii rozwoju, - aby w kolejnym kroku zacząć procedować plan ogólny - wyznaczony w ustawie termin ostatecznego uchwalenia tego planu ogólnego okaże się nierealny do zachowania.

- Jedynym rozwiązaniem jest skierowanie wysiłku na opracowanie planu ogólnego. Nie ma przeciwwskazań do równoczesnego procedowania strategii i planu ogólnego, jednak opracowywanie tych dokumentów zarówno pod presją czasu, jak i w sytuacji deficytu zespołów ludzkich przeszkolonych do ich sporządzenia zaważy niewątpliwie na jakości takich dokumentów - mówił już grudniu 2023 Marek Korpanty.