Już od nowego roku właściciele starszych samochodów muszą przygotować się na poważne zmiany. Rada miasta Krakowa przyjęła uchwałę w sprawie wprowadzenia Strefy Czystego Transportu (SCT), która znacząco ograniczy możliwość wjazdu do miasta pojazdom niespełniającym określonych norm emisji spalin. To oznacza, że kierowcy aut benzynowych starszych niż z 2005 roku oraz diesli sprzed 2014 roku (lub 2012 w przypadku pojazdów ciężarowych i autobusów) nie wjadą do Krakowa bez dodatkowych opłat.

SCT ma poprawić jakość powietrza w Krakowie

Kraków już jakiś czas temu przestał być polską stolicą smogu. Dzięki uchwale antysmogowej z 2019 roku, wprowadzającej zakaz palenia węglem i drewnem, w stolicy Małopolski nastąpiła bezprecedensowa poprawa jakości powietrza. Jak sprawdził Krakowski Alarm Smogowy, od 2012 do 2023 r. liczba dni smogowych, czyli takich, w których przekraczane są poziomy dopuszczalne pyłu PM10 zmniejszyła się o około 100 w skali roku.

Teraz radni poszli o krok dalej i przyjęli uchwałę o wprowadzeniu w mieście strefy czystego transportu, która ma na celu ograniczenie ruchu pojazdów emitujących nadmierną ilość spalin, a tym samym poprawę jakości powietrza. - Wprowadzenie SCT oznacza faktyczną poprawę jakości powietrza w Krakowie i zmniejszenie korków, a także zwiększenie ilości miejsc postojowych. Z konsultacji w sprawie SCT prowadzonych w ubiegłym roku wynikało, że 32 proc. mieszkańców jest w tej kwestii na „tak”, 40 proc. uzależniało swą opinią od tego, jaki będzie zakres STC, a 28 proc. było przeciw - tłumaczył podczas środowych obrad rady miasta prezydent Krakowa Aleksander Miszalski.

Co wprowadzenie SCT oznacza dla kierowców?

Zgodnie z nowymi przepisami dotyczącymi strefy czystego transportu, wjazd do Krakowa będzie dozwolony jedynie dla samochodów benzynowych spełniających co najmniej normę Euro 4 oraz dla diesli z normą Euro 6 lub wyższą. W praktyce oznacza to, że bez ograniczeń będą mogły poruszać się pojazdy benzynowe wyprodukowane od 2005 roku oraz diesle od 2014 roku (a w przypadku autobusów i ciężarówek – od 2012 roku). Kierowcy, których auta nie spełniają tych wymogów, muszą przygotować się na dodatkowe opłaty: 2,5 zł za godzinę lub 5 zł za dzień w 2026 roku, z planowanym wzrostem do 15 zł za dzień w 2027 roku. Abonament miesięczny wyniesie 100 zł w pierwszym roku, 250 zł od 2027 r., a od 2028 r. już 500 zł.

Mieszkańców Krakowa SCT nie dotyczy (z pewnymi wyjątkami)

Choć nowe przepisy dotyczące SCT w Krakowie wprowadzą surowe ograniczenia dla starszych pojazdów, mieszkańcy miasta mogą odetchnąć z ulgą. Dla nich przewidziano wyjątki. Mieszkańcy Krakowa nie będą objęci opłatami za wjazd starszym autem, nawet jeśli ich pojazd nie spełnia wymagań dotyczących norm emisji spalin.

Jak podaje Gazeta Krakowska, kwalifikacja do zwolnienia z zasad SCT opierać się będzie głównie na miejscu zameldowania. - To, czy ktoś jest mieszkańcem Krakowa i tym samym nie obowiązuje go SCT, ma być weryfikowane przede wszystkim miejscem zameldowania, ale dopuszczone zostanie prawdopodobnie także - płacenie podatków w Krakowie (przy zameldowaniu w innym miejscu) - czytamy w serwisie.

Warto zaznaczyć, że zwolnienie z opłat dla mieszkańców Krakowa także wiąże się z pewnymi wyjątkami. Dotyczy ono wyłącznie pojazdów nabytych przed wejściem w życie uchwały (tj. 7 dni od jej publikacji). Właściciele samochodów, które nie spełniają wymaganych norm, a które zakupione zostaną po tej dacie, będą musieli dostosować się do nowych regulacji.

Cały Kraków znajdzie się w strefie czystego transportu

Co ważne, strefa czystego transportu w Krakowie nie ograniczy się jedynie do ścisłego centrum miasta. Zgodnie z uchwałą, swoim zasięgiem ma objąć cały obszar znajdujący się wewnątrz IV obwodnicy, a więc niemal całe miasto, z wyłączeniem niektórych terenów peryferyjnych. Poza strefą znajdą się m.in. wschodnie rejony historycznej Nowej Huty, w tym Wzgórza Krzesławickie.

Początkowo miała ograniczać się do obrębu niedokończonej III obwodnicy miasta, ale plany zmieniono, biorąc pod uwagę opinie mieszkańców dalej położonych osiedli.

- Zdecydowaliśmy o rozszerzenie projektu do IV obwodnicy m.in. dlatego, że pojawiły się obawy mieszkańców osiedli poza III obwodnicą, że rejony te zmienią się w parkingi, gdzie będą zostawiać pojazdy osoby przyjeżdżające do Krakowa z gmin ościennych - wyjaśniał podczas środowych obrad rady miasta dyrektor ZTP Łukasz Franek.

Mieszkańcy gmin ościennych najbardziej poszkodowani

Na etapie konsultacji społecznych swoje uwagi dotyczące niesprawiedliwości nowych regulacji zgłosiło Stowarzyszenie Metropolia Krakowska. W nowej uchwale nie uwzględniono jednak sugestii zgłaszanych przez wójtów i burmistrzów okolicznych gmin podczas ostatnich konsultacji społecznych. Samorządowcy apelowali m.in. o ujednolicenie zasad obowiązujących mieszkańców Krakowa i gmin sąsiednich, dostosowanie granic strefy do rzeczywistych potrzeb lokalnych społeczności oraz o stopniowe wprowadzanie nowych ograniczeń, aby dać mieszkańcom czas na przygotowanie się do zmian.

- Ograniczenia wjazdu obejmą aż 43% pojazdów zarejestrowanych w powiatach krakowskim i wielickim – to około 173 tysiące samochodów. Jednocześnie mieszkańcy Krakowa nie zostaną objęci żadnymi ograniczeniami - czytamy w apelu na stronie stowarzyszenia.