Lewica zaproponowała przewodniczącemu sejmowej komisji ds. kontroli państwowej Wojciechowi Szaramie (PiS) cztery zagadnienia, którymi powinna zająć Najwyższa Izba Kontroli.

Szef klubu Lewicy podkreślał, że to najważniejsze kontrole, które powinny być w roku 2020 przeprowadzone. "Im szybciej je zaczniemy, tym lepiej" - powiedział Gawkowski PAP.

Są to: kontrola działań Ministerstwa Aktywów Państwowych i podległych spółek w zakresie importu węgla do Polski w latach 2017-2020; kontrola prawidłowości realizacji programu "Czyste powietrze" w latach 2018-2020; kontrola realizacji polityki nadzoru właścicielskiego nad spółkami Skarbu Państwa w zakresie wynagradzania zarządów i rad nadzorczych w latach 2017-2020, w tym dodatków, premii i nagród, a także kontrola prawidłowości finansowania i likwidacji zadłużenia szpitali w Polsce w latach 2011-2020.

Gawkowski zaznaczył także, że nad kontrolerami NIK powinien być roztoczony "parasol ochronny" tak, aby nikt nie mógł wpływać na wyniki ich pracy. Szczególnie - jak podkreślił - w kontroli, którą NIK rozpoczęła w środę na wniosek wiceszefa klubu Lewicy Krzysztofa Śmiszka, a która dotyczy doraźnych działań wybranych podmiotów w związku z przygotowaniem wyborów na prezydenta RP zarządzonych na 10 maja 2020 r.

Reklama

Poseł Śmiszek złożył wniosek do NIK o przeprowadzenie kontroli w KPRM i Ministerstwie Aktywów Państwowych "celem dokładnego przedstawienia i analizy wydatków i działań KPRM i Ministerstwa związanych z przeprowadzeniem wyborów prezydenta RP w 2020 r.".

We wniosku Śmiszek napisał, że "zlecenie druku kart i pakietów wyborczych bez istnienia podstawy prawnej stanowi nie tylko przekroczenie uprawnień, ale także wyrządza skarbowi państwa znaczne straty finansowe".