Eksperci uczestniczący w dyskusji rozmawiali o wpływie polityki klimatycznej na poszczególne sektory przemysłu, a także o roli polskich hut w narodowej gospodarce i ich szansach w konkurencji z globalnymi koncernami.

Węgiel passe tylko w UE

Tomasz Heryszek z zarządu Węglokoksu podkreślał, że rola węgla rośnie poza Unią, czyli w krajach, które nie są związane europejskimi regulacjami klimatycznymi w ramach zielonej transformacji. Jak zaznaczył, aż 75 proc. aktywów hutniczych posiada w swoich zasobach kilka podmiotów wywodzących się kapitałowo z USA i Indii. Jego zdaniem, aby rozwijać krajowy przemysł, Polska musi odejść od górnictwa. Tak wynika z unijnego megatrendu polityki klimatycznej. – Stąd pomysł, aby do końca tego roku sprzedać pakiet ponad 18 proc. akcji Polskiej Grupy Górniczej, jednocześnie sprzedać 100 proc. udziałów w spółce Węglokoks Kraj, czyli kopalni, która produkuje węgiel w ramach spółki – mówił Heryszek.
Nie oznacza to jednak całkowitego odejścia od węgla jako towaru handlowego. – Nasze wysiłki idą w stronę węgla koksowego, metalurgicznego – surowca wpisanego w Unii jako surowiec strategiczny. Od węgla energetycznego będziemy natomiast stopniowo odchodzić – podkreślił.
Reklama
Heryszek mówił również, że w kontekście całej transformacji energetycznej, budowy offshore’u i onshore’u i zapotrzebowania na konstrukcje stalowe rozwój sektora hutniczego wydaje się bardzo istotny.

Wykorzystać potencjał

Tę opinię podzielił poseł PiS Adam Gawęda, który podkreślił, że zielonych regulacji Komisji Europejskiej nie da się uniknąć. Nie należy jednak rezygnować z inwestycji w przemysł ciężki, bo to właśnie on pozwolił Polsce skutecznie uchronić się przed poważnymi perturbacjami gospodarczymi w obliczu pandemicznego kryzysu. – Od ponad roku osiągamy wskaźniki PMI na najwyższym poziomie. To pokazuje, że mimo pewnych restrykcji prawodawstwa unijnego, potrafimy efektywnie wykorzystać swój potencjał gospodarczy nawet w obliczu dynamicznie zmieniającej się sytuacji na rynku.
Potwierdził to Paweł Bugajczuk, wiceprezes zarządu KGHM Polska Miedź. – KGHM jest spółką, która przez cały okres pandemii nawet na chwilę nie obniżyła celów produkcyjnych. Z powodu kryzysu pandemicznego nie zwolniliśmy też żadnej osoby. Jesteśmy z tego dumni, stosunkowo zwiększając produkcję – dodał.

Strategia KGHM działa

Według rankingu Kitco Polska jest na siódmej pozycji na świecie, jeśli chodzi o produkcję miedzi. KGHM jest w czołówce producentów srebra. Zdaniem Pawła Bugajczuka z KGHM mamy trudniej niż inne państwa, a mimo to dobrze dajemy sobie radę. – To tak jakbyśmy startowali w biegu maratońskim, a państwa, które kreują tę politykę, są już na dziesiątym kilometrze.
Przedstawiciel spółki podkreślił też, że dzisiejsze wyniki to część wieloletniej i przemyślanej strategii. – Jako drugi konsument energii w Polsce musieliśmy np. mieć alternatywę dla energii elektrycznej, której ceny były niestabilne. Podjęliśmy szereg działań optymalizacyjnych, aby być przygotowanym na zmienne warunki rynkowe – mówił Paweł Bugajczuk. Dziś KGHM korzysta z dobrej koniunktury. Cena miedzi utrzymuje się na wysokim poziomie. – Niedawno otrzymaliśmy też prestiżowy certyfikat Copermark. To jest jasny sygnał, że jesteśmy wiarygodnym partnerem – mówił.

Nowe szanse

Poseł Gawęda podkreślał, że kierunek rozwoju przemysłu ciężkiego musi zakładać zwiększenie udziału polskich przedsiębiorców. – Tylko wtedy będziemy mogli w przyszłości budować fermy fotowoltaiczne czy wiatrowe na własnym potencjale gospodarczym.
– Inwestycji w przemysł jest dużo i będzie coraz więcej, bo zamierzamy korzystać z różnych programów dotacyjnych – mówił Patryk Darowski, dyrektor departamentu analiz i wsparcia sektorowego Banku Gospodarstwa Krajowego. Wszystko w ramach unijnych dotacji związanych chociażby ze wsparciem transformacji wodorowej. – W ramach CEV Transport Blending Facility finalizujemy pierwszy projekt stacji tankowania wodoru – dodał Darowski. To tylko początek, bo Unia na podobne inwestycje planuje przeznaczyć dla krajów UE kwotę łącznie 140 mld euro.
Paweł Kolczyński z ARP sugerował, że jedną z zalet zielonej transformacji jest generowanie nowych obszarów rozwoju. – To olbrzymia szansa gospodarcza. Jeśli wodór ma być źródłem energetycznym przyszłości, który zastąpi paliwa kopalne, tworzy się całkowicie nowa gałąź przemysłowa, która może być ważnym elementem rozwoju przemysłu – zauważył.
bach

Partnerzy:

ikona lupy />
foto: materiały prasowe