UE zakazała importu ropy Putina. Gdzie teraz płyną tankowce z rosyjskim surowcem?
1/15 Ponad połowa ropy ładowanej z portów na Bałtyku, Morzu Czarnym i Arktyce kierowana jest do Kanału Sueskiego na statkach, które nie wskazują miejsca docelowego. Nie jest jasne, czy cała ta ropa została sprzedana, czy też ładunki są wysyłane do regionu w nadziei, że zostaną sprzedane, zanim dotrą. Ilość ropy na statkach płynących do Chin, Indii i Turcji, trzech krajów, które stały się największymi nabywcami rosyjskich dostaw, a także ładunki na statkach, które jeszcze nie wskazują miejsca docelowego, skoczyły w ciągu czterech tygodni do 9 grudnia do średnio 2,73 miliona baryłek dziennie. To ponad czterokrotnie więcej niż wolumen wysłany w ciągu czterech tygodni bezpośrednio przed inwazją Rosji na Ukrainę pod koniec lutego. Tankowce przewożące rosyjską ropę coraz bardziej ostrożnie podchodzą do swoich miejsc docelowych. Ilość ropy na statkach wypływających z Bałtyku i kierujących się do Port Said lub Kanału Sueskiego wzrosła do 890 tys. baryłek dziennie. Jest prawdopodobne, że wiele z tych statków zacznie sygnalizować porty indyjskie po przepłynięciu przez kanał. Także dostawy do Zjednoczonych Emiratów Arabskich stają się coraz bardziej powszechne. W pierwszym tygodniu po wejściu w życie unijnego zakazu, całkowity wolumen ropy naftowej wysyłany z Rosji wzrósł o 468 tys. baryłek dziennie do 3,45 miliona w ciągu siedmiu dni poprzedzających 9 grudnia. Mniej podatna na zmiany średnia z czterech tygodni również wzrosła.