Według ekspertki zespołu strategii PIE, wakacje 2021 na ogół nie przyniosły spodziewanego wysokiego wzrostu cen. "Powszechnie spodziewano się, że w wyniku zmniejszonego ruchu turystycznego w okresie pandemii i co za tym idzie, zmniejszonych przychodów firm z branży turystycznej, ceny usług w turystyce wzrosną znacznie ponad przeciętną. Choć na ogół tak się nie stało, to jednak w niektórych rodzajach usług oraz prawdopodobnie w niektórych regionach kraju wzrost cen był wyraźnie wyższy niż ogólny poziom inflacji" - wskazała.

Jak dodała, biorąc pod uwagę wzrost cen w poszczególnych kategoriach wydatków okazuje się, że w lipcu tego roku ogólny wzrost kosztów związanych z wyjazdami wakacyjnymi wyniósł 6,7 proc. w porównaniu z lipcem zeszłego roku. "Jednak wzrost ten wyglądać mógł różnie w zależności na przykład od długości wyjazdu, wybranego rodzaju zakwaterowania oraz środka transportu. W stosunku do poprzedniego roku ceny zakwaterowania w hotelach wzrosły średnio o 4,9 proc. zaś ceny zakwaterowania na polach campingowych już o 8,6 proc." - podała.

Według Kukołowicz, tak zróżnicowany wzrost cen między hotelami a polami campingowymi pokazuje, że o wzroście cen noclegów decydowały nie tyle straty poniesione w okresie pandemii, co szczególnie mogłoby dotyczyć hoteli, które straciły największą część ruchu turystycznego w okresie lockdownu, ile wzmożony popyt konsumencki, który dotyczył w przeważającej mierze właśnie pól campingowych.

Reklama

"Jednak największy wzrost cen, mający wpływ na ogólną cenę tegorocznych wakacji, dotyczył cen paliw" - podkreśliła. Jak wyjaśniła, osoby, które podróżowały samochodami wydawały na paliwo średnio ok. 30 proc. więcej niż przed rokiem. Pomimo, że koszty transportu stanowią średnio zaledwie 15 proc. całości kosztów, to wzrost cen paliw istotnie wpłynął na ogólne koszty podróży wakacyjnych dla osób używających własnych środków transportu.

"Na każde 1000 zł. wydane na wakacje w roku 2020 koszt wyżywienia wzrósł średnio o 9 zł, koszt zakwaterowania o 19 zł, zaś koszt transportu o 32 zł" - podała ekspertka.

Jak zaznaczyła, ogólny umiarkowany wzrost cen na poziomie całego kraju nie oznacza wyższego niż przeciętny wzrostu cen w niektórych regionach kraju a także znacznego zróżnicowania cen w różnych częściach Polski.

"Porównanie cen na polach campingowych najbardziej atrakcyjnych turystycznie powiatów nadmorskich z cenami mniej atrakcyjnych (jak na tereny górskie) powiatów zlokalizowanych w górach pokazuje, że koszt zakwaterowania nad morzem może być o 60-70 proc, wyższy niż w górach" - wskazała Kukołowicz.

Polski Instytut Ekonomiczny to publiczny think tank gospodarczy, którego historia sięga 1928 roku. Instytut zajmuje się dostarczaniem analiz i ekspertyz do realizacji Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, a także popularyzacją polskich badań naukowych z zakresu nauk ekonomicznych i społecznych w kraju oraz za granicą.