W wywiadzie w TVP Info prezydent odniósł się do inflacji i kolejnej podwyżki stóp procentowych. W środę Rada Polityki Pieniężnej podniosła stopę referencyjną o 75 pkt. bazowych, do 1,25 proc.

Jak mówił Andrzej Duda, podniesienie stóp musiało być trudną decyzją. "Z jednej strony trzeba starać się ograniczyć inflację – a to jest jeden z najważniejszych środków w ograniczeniu inflacji - i uatrakcyjnić lokowanie pieniędzy w sektorze bankowym, z drugiej strony, wiele osób, rodzin ma kredyty mieszkaniowe. To są bardzo trudne decyzje, które Rada Polityki Pieniężnej musi podejmować" - powiedział Andrzej Duda.

Jak dodał, na początku pandemii straszono nas, że system bankowy się zawali. "Dzięki mądremu, rozsądnemu działaniu NBP, mądrze prowadzonej polityce przez prezesa NBP prof. Adama Glapińskiego nic w tym zakresie nie miało miejsca" – stwierdził prezydent.

Zwrócił uwagę, że w czasie lockdownów państwo przeznaczyło 200 mld zł na pomoc dla przedsiębiorców. "Wypłacaliśmy jako państwo miliard zł dziennie do rąk przedsiębiorców. Te pieniądze uratowały miejsca pracy. Dzięki temu, jak rozmawiam z przedsiębiorcami, za każdym razem praktycznie słyszę: tak, otrzymaliśmy pomoc, przetrwaliśmy dzięki wsparciu, ale też mnóstwo pieniędzy znalazło się na rynku. Gdzieś te pieniądze są inwestowane. W moim przekonaniu stąd m.in. ten boom na rynku nieruchomości" - ocenił prezydent.

Reklama

Dodał, że chciałby, by polscy przedsiębiorcy nie bali się zainwestować pieniędzy w swoje firmy, stworzyć następne miejsca pracy, przede wszystkim dla pracowników wysokowykwalifikowanych. "To moim zdaniem może być elementem ściągającym do nas z powrotem młodych ludzi, którzy wyjechali za granicę, tam zdobyli doświadczenie. Stwórzmy takie warunki, żeby były dla nich zachęcające do powrotu do Polski" - powiedział Duda.