Szef KPRM był pytany w piątek w Polsat News o ocenę słów wicepremiera Gowina, który w czwartek w Brukseli przekonywał, że możliwy jest kompromis w sprawie budżetu UE i mechanizmu warunkowości "nawet jeżeli nie w formie otwarcia na nowo dyskusji nad kształtem tego rozporządzenia, to w postaci wiążących deklaracji interpretacyjnych". Według Gowina "deklaracja interpretująca" mogłaby być przygotowana przez służby prawne w Komisji Europejskiej, ale musiałaby być potwierdzona przez Radę Europejską.

Lider współtworzącego Zjednoczoną Prawice Porozumienia złożył w czwartek jednodniową wizytą do Brukseli, spotkał się z sześcioma komisarzami UE, w tym trzema wiceprzewodniczącymi Komisji Europejskiej: Margrethe Vestager, Valdisem Dombrovskisem oraz Maroszem Szefczoviczem. Rozmowy dotyczyły m.in. unijnego budżetu i funduszu odbudowy.

Dworczyk został zapytany, czy wicepremier Gowin wypowiadając się na płaszczyźnie europejskiej ma pełną zgodę rządu. "Pan premier Mateusz Morawiecki reprezentuje stanowisko rządu Rzeczpospolitej Polskiej w tej sprawie i to stanowisko w ostatnim czasie nie uległo żadnej zmianie" - oświadczył szef kancelarii premiera.

Reklama

Pytany, czy słowa Gowina są zgodne ze stanowiskiem rządu w tej sprawie, Dworczyk stwierdził, że słowa te "nie wpisują się w polską, rządową strategię negocjacyjną". "Ta wypowiedź nie odzwierciedla stanowiska polskiego rządu" - dodał.

Zapytany o konsekwencje dla Gowina prezentowania stanowiska niezgodnego ze stanowiskiem rządu, Dworczyk odparł, że Gowin jest "politykiem, przedstawicielem jednej z formacji politycznych, które tworzą Zjednoczoną Prawicę i może wypowiadać się w swoim imieniu".

Po uwadze, że w trakcie bardzo ważnych negocjacji budżetowych w polskiej koalicji rządowej istnieje "trójgłos", bo oprócz Gowina, wypowiadają się też politycy Solidarnej Polski, a tymczasem, gdy opozycja przedstawia odmienne od premiera opinie, to słyszy zarzuty, że podważa polskie stanowisko negocjacyjne, Dworczyk został zapytany, czy w takim razie Gowin także je podważa.

"My wypowiadamy się w taki sposób o działaniach marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, który inspiruje i koordynuje przyjęcie przez Senat RP stanowiska sprzecznego ze stanowiskiem polskiego rządu i stanowiskiem Sejmu RP" - odpowiedział szef KPRM. Jak dodał, zarzut ten nie dotyczy opinii polityków Zjednoczonej Prawicy, które "mogą być w jakiś sposób niuansowanie".

"Jesteśmy szeroką formacją, która składa się z różnych środowisk. Natomiast (...) stanowisko polskiego rządu w tej sprawie prezentuje premier Mateusz Morawiecki" - podkreślił szef kancelarii premiera.

Kolejna tura negocjacji budżetowych w UE odbędzie się 10-11 grudnia podczas szczytu Rady Europejskiej. Unijni liderzy podejmą próbę rozwiązania obecnej sytuacji, w której Polska i Węgry zapowiadają zawetowanie projektu wieloletnich ram finansowych UE na lata 2021-2027, w związku z rozporządzeniem dotyczącym powiązania dostępu do środków unijnych z kwestią praworządności.

Wieloletni budżet UE na lata 2021-2027 wraz z funduszem odbudowy, to pakiet warty 1,8 bln euro. Związany z budżetem UE mechanizm powiązania środków unijnych z kwestią praworządności zawarty jest w rozporządzeniu, którego tekst został w listopadzie potwierdzony większością kwalifikowaną państw członkowskich na posiedzeniu ambasadorów państw członkowskich. Polska i Węgry zagłosowały przeciw, uzasadniając to tym m.in., że rozporządzenie zawiera rozwiązanie pozatraktatowe.

Rozporządzenie akceptowane jest kwalifikowaną większością głosów państw członkowskich, decyzje w kwestii wieloletniego budżetu UE oraz funduszu odbudowy wymagają jednomyślności.

Według premiera Morawieckiego zawarty w rozporządzeniu mechanizm jest arbitralny, może być stosowany z motywacji politycznych i w związku z tym "niechybnie by doprowadził do rozczłonkowania Unii Europejskiej, a może nawet do rozpadu Unii".

W ubiegłym tygodniu po rozmowie z kanclerz - sprawujących obecnie prezydencję w Radzie UE Niemiec - Angelą Merkel, szef polskiego rządu poinformował, iż powiedział jej, że Polska oczekuje dalszych prac pozwalających na znalezienie rozwiązania, które zagwarantuje prawa wszystkich państw UE i potwierdził gotowość do zawetowania nowego budżetu. Weto w sprawie budżetu zapowiedział również premier Węgier Viktor Orban.