W ten sposób zrobił pierwszy krok do realizacji jednego ze stu konkretów obiecanych wyborcom przez Platformę Obywatelską – zwolnienia wszystkich członków rad nadzorczych i spółek Skarbu Państwa. Pewnie dla wielu przeciwników poprzednich władz minister zrobił za mało – nie zdecydował się na przykład na natychmiastowe odwołanie prezesa Orlenu Daniela Obajtka. Takie rozwiązanie, jak wynika z wielu prawnych opinii jest sprzeczne ze statutem spółki, proponował na przykład prof. Michał Romanowski.

Dobrze, że nowy minister z niego nie skorzystał. Nie wydaje się bowiem, żeby istniał realny powód czy choćby polityczny interes dla natychmiastowego odwołania Obajtka za pomocą działań na granicy prawa, narażających Skarb Państwa na pozew ze strony prezesa. Zamieszanie, w szczególności w odniesieniu do spółek notowanych na GPW, nie jest potrzebne.

Cały artykuł przeczytasz w dzisiejszym wydaniu Dziennika Gazety Prawnej i na e-DGP.