Celem czterodniowej wizyty Błaszczaka w Stanach Zjednoczonych jest "wzmocnienie polsko-amerykańskiej współpracy" w dziedzinie bezpieczeństwa - zapowiedziało MON w piątkowym komunikacie.

Niewątpliwie kulminacyjnym wydarzeniem wizyty szefa polskiego resortu obrony będzie jego udział w środę w rozmowach polskiej i amerykańskiej delegacji w Białym Domu pod przewodnictwem prezydenta USA Donalda Trumpa i prezydenta Polski Andrzeja Dudy.

Zagadnienie polsko-amerykańskiej współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa, w tym zwiększenie obecności militarnej USA w Polsce - jak zapowiedział prezydencki minister Krzysztof Szczerski, który gościł w Waszyngtonie pod koniec maja - będzie głównym, ale nie jedynym tematem rozmów w Waszyngtonie.

W poniedziałek Szczerski poinformował, że zakończono negocjacje porozumienia politycznego między Polską i USA ws. zwiększenia obecności wojsk amerykańskich w Polsce; jeśli zostanie ono zaakceptowane przez prezydentów Polski i USA, to może zostać przyjęte 12 czerwca. Minister powiedział PAP, że projekt porozumienia politycznego ws. zwiększenia obecności wojsk USA w Polsce, który może zostać zatwierdzony w środę w Waszyngtonie przez prezydentów Polski i USA, zwiększa bezpieczeństwo nie tylko Polski, ale też całego regionu Europy Środkowo-Wschodniej.

Reklama

W poniedziałek rano czasu polskiego Błaszczak udaje się do Bazy Sił Powietrznych Eglin na Florydzie. W bazie tej – zlokalizowanej blisko granicy stanu Floryda ze stanem Luizjana, gdzie m.in. są oblatywane prototypy amerykańskich samolotów bojowych - minister zapozna się z programem rozwojowym wielozadaniowego samolotu bojowego piątej generacji F-35A Lightning II. Szef MON 28 maja poinformował na Twitterze, że Polska wystosowała do władz amerykańskich "zapytanie ofertowe" (tzw. Letter of Request - LOR) w sprawie zakupu "32 myśliwców F-35A wraz z pakietem logistycznym i szkoleniowym".

Myśliwce F-35A w założeniach strategów MON-u mają zastąpić przestarzałe samoloty bojowe MiG–29 i Su–22 produkowane jeszcze za czasów ZSRR.

Polska jest pierwszym byłym państwem członkowskim Układu Warszawskiego, które jest zainteresowane zakupem samolotów F-35A. Aby Polska mogła je zakupić, konieczne jest zaaprobowanie takiej transakcji zarówno przez Biały Dom jak i przez Kongres USA.

Koszt jednego samolotu F-35A, którego producentem jest amerykańska korporacja Lockheed Martin, wynosi obecnie ok. 89,2 mln USD. Zdaniem analityków przemysłu zbrojeniowego w miarę rozwoju produkcji koszt jednej maszyny spadnie do końca 2020 roku do ok. 80 mln USD.

Prace nad projektem różnych wersji samolotu F-35 oprócz rządu USA były prowadzone wspólnie i finansowane przez Australię, Danię, Holandię, Kanadę, Norwegię, Wielką Brytanię, Włochy i Turcję.

Firmy zbrojeniowe w tych państwach sojuszniczych USA, w zamian za udział w projektowaniu i wkład finansowy w program budowy nowego wielozadaniowego samolotu, otrzymały zamówienia na produkcję wielu podzespołów myśliwca F-35.

Shanahan w liście skierowanym w czwartek do ministra obrony Turcji Hulusiego Akara zagroził, że tureckie firmy zbrojeniowe, które są wyłącznymi producentami szeregu podzespołów F-35 zostaną do końca 2020 roku wyeliminowane z udziału w produkcji myśliwca, jeśli władze w Ankarze nie zrezygnują z zakupu rosyjskiego systemu antyrakietowego typu S-400 Triumf. Do tej pory władze tureckie nie odpowiedziały oficjalnie na to ultimatum p.o. szefa Pentagonu.

Z Florydy Błaszczak uda się do Waszyngtonu Błaszczaka, gdzie czeka go dzień najbardziej intensywnych spotkań podczas wizyty w Stanach Zjednoczonych.

We wtorek rano czasu miejscowego szef MON wystąpi podczas sympozjum zorganizowanego przez Fundację PGZ (Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A.) wspólnie z Bankiem Gospodarstwa Krajowego. Gościem honorowym sympozjum zatytułowanego "Poland's Security and Economy Partnership with The United States: An Enduring Alliance" ("Trwały sojusz: Polskie partnerstwo w dziedzinie bezpieczeństwa i gospodarki ze Stanami Zjednoczonymi") będzie ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher.

Po wystąpieniu na sympozjum Błaszczak w Białym Domu spotka się z doradcą Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego Johnem Boltonem; następnie uda się do Wirginii, gdzie w pięciokątnym gmachu siedziby amerykańskiego resortu obrony rozmawiać będzie z Shanahanem.

Po powrocie we wtorek na wschodni brzeg Potomaku, w siedzibie Kongresu planowane są spotkania Błaszczaka z przewodniczącymi senackich komisji kluczowych dla finansowania resortu obrony, w tym programów zagranicznych.

Szef MON spotka się z Richardem Shelbym, republikańskim senatorem ze stanu Alabama, przewodniczącym Senackiej Komisji Przydziałów Budżetowych (U.S. Senate Appropriations Committee) i z Jamesem Inhofe'em, republikańskim senatorem ze stanu Oklahoma, przewodniczącym Senackiej Komisji Sił Zbrojnych (US Senate Armed Services Committee).

Członkowie komisji prowadzonej przez senatora Inhofe'a pod koniec ubiegłego miesiąca pozytywnie zaopiniowali projekt ustawy o budżecie Pentagonu na 2020 rok. Senacki projekt tej ustawy przewiduje m.in. zwiększenie trwałej obecności sił USA w Polsce.

"Ustawa wyraża poparcie dla zwiększenia trwałej obecności sił amerykańskich w Polsce w celu wzmocnienia czynnika powstrzymującego rosyjską agresję" – napisali w oświadczeniu Inhofe wraz z Jackiem Reedem, senatorem ze stanu Rhode Island, który jest najwyższym rangą przedstawicielem Partii Demokratycznej w tej komisji.

Po wtorkowym programie spotkań minister Błaszczak razem z innymi członkami polskiej delegacji w środę będzie towarzyszył prezydentowi Dudzie w jego zapowiadanych jako "całodniowe" rozmowach z Trumpem i jego doradcami w Białym Domu.

Szef resortu obrony, który podczas swoich wizyt w stolicy USA zabiegał o zwiększenie obecności sił amerykańskich w Polsce, na zakończenie swojego czterodniowego pobytu w Stanach Zjednoczonych spotka się w czwartek w rezydencji ambasadora RP w Waszyngtonie z weteranami operacji NATO w Afganistanie. Podczas spotkania odbędzie się pokaz dwóch odcinków filmu dokumentalnego "Weterani wyrwani śmierci" o przeżyciach polskich żołnierzy w Afganistanie.

Z Waszyngtonu Tadeusz Zachurski (PAP)