Początkowo zakładano, że parlament przyjmie ustawę ratyfikacyjną w marcu. W obliczu sprzeciwu, który jasno wyraziła Solidarna Polska, głosowanie w tej sprawie przesunięto na kwiecień. W tym tygodniu punkt ten spadł jednak z programu prac rządu - przypomina gazeta.

Według niej, najbardziej prawdopodobnym terminem zajęcia się tą kwestią przez parlament jest maj, a w tym momencie PiS może liczyć na poparcie dokumentu ze strony Porozumienia, Polski 2050 Szymona Hołowni i Ruchu Kukiz’15.

Senator PiS Jan Maria Jackowski ocenił w rozmowie z gazetą, że "spór wewnątrz Zjednoczonej Prawicy jest bardzo duży". "A to dlatego, że przyjęcie Funduszu nie tylko nas zadłuża na poziomie unijnym, ale pozwoli także na nakładanie podatków na obywateli UE. To ogromny krok w stronę federalizacji Unii. A przecież PiS zawsze deklarowało, że jest zwolennikiem koncepcji Europy ojczyzn. Uważam, że Zbigniew Ziobro, krytykując odejście od założeń programowych, ma bardzo dużo racji" – przyznał senator.

Zdaniem dziennika, rząd ma świadomość, że może mieć bardzo duże problemy z przyjęciem dokumentu, a jego odrzucenie będzie dla niego wielkim obciążeniem.

Reklama

"Nie tylko w polityce krajowej – bo to pokaże, że rząd nie ma większości podczas jednego z najważniejszych głosowań – ale w szczególności na forum europejskim. Przecież to premier Mateusz Morawiecki jest jednym z autorów Funduszu Odbudowy. PiS daje więc sobie czas, aby zebrać siły i przekonać nieprzekonanych" – podkreślił w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" politolog dr Krzysztof Kawęcki.

Jak podkreśla gazeta, już dzisiaj wiadomo, że podczas głosowania w klubie parlamentarnym Prawo i Sprawiedliwość obowiązywać ma dyscyplina partyjna. "Aby zdyscyplinować koalicjanta i przekonać go do poparcia Funduszu ze strony Prawa i Sprawiedliwości, wypuszczane są sygnały, jakoby konsekwencją odrzucenia ratyfikacji dokumentu były przyśpieszone wybory. Takiego scenariusza nie wyklucza także Jarosław Kaczyński" - czytamy.

Senator Jackowski powiedział dziennikowi, że "napięcia są naprawdę bardzo duże i taki scenariusz bardzo poważnie trzeba brać pod uwagę".