"Aktualna projekcja bazuje na optymistycznym założeniu o możliwości uporania się w ciągu najbliższego roku z problemami związanymi z COVID-19. Nie wynika z niej potrzeba obniżek stóp procentowych. Nadal niestety nie można wykluczyć takiej ewentualności" - powiedział Zubelewicz w rozmowie z ISBnews.

Wskazał, że w obliczu dużego ryzyka dla prognoz NBP może reagować za pomocą dostępnych już narzędzi, w większości zresztą od lat obecnych w "Założeniach polityki pieniężnej". RPP nie określa jednak skali tych działań. W szczególności można się spodziewać kontynuowania procesu luzowania ilościowego.

"Dotychczasowe doświadczenia wskazują, że skala skupu aktywów na rynku wtórnym będzie pochodna względem zgłaszanych potrzeb. Jeżeli banki komercyjne nie zechcą sprzedawać obligacji Skarbu Państwa, Narodowy Bank Polski nie będzie ich kupował. O skali dalszego skupu aktywów przesądzi zainteresowanie kredytem wekslowym oraz kondycja sektora finansów publicznych. Ta zaś zależeć będzie od tempa ograniczania nowych zachorowań, zwłaszcza tych wymagających hospitalizacji. W takiej sytuacji nie sposób przewidzieć, kiedy zakończy się procedura skupu aktywów, być może zostanie trwale stosowanym narzędziem" - podkreślił członek Rady.

Według niego, ryzyko wzrostu przeciętnego poziomu cen ponad 3,5 proc. r/r cały czas istnieje.

Reklama

"Należy pamiętać, że poziom CPI za rok 2020 i 2021 będzie z przyczyn metodycznych zaniżony - społeczeństwo z pewnością odczuje wyższe wzrosty cen niż te oficjalnie raportowane. Obawiam się, że nawet pojawienie się wysokiej inflacji zostanie zinterpretowane jako krótkotrwałe. Tymczasem od wielu lat mamy w Polsce do czynienia z wewnętrzną presją inflacyjną, która przekroczyła 4 proc. tuż przed dotarciem pandemii do Polski" - stwierdził Zubelewicz.

RPP obniżyła stopy procentowe trzykrotnie w tym roku - łącznie o 1,4 pkt proc. w przypadku głównej stopy referencyjnej, która wynosi obecnie 0,1 proc. .

Według Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW), NBP mógłby zwiększyć skalę prowadzonego dotychczas w efektywny sposób skupu aktywów, jeśli będzie tego wymagała sytuacja w gospodarce lub na rynkach finansowych. Według Funduszu, gdyby doszło do przyspieszenia inflacji, wywołanego czynnikami podażowymi, należałoby to zjawisko tolerować.

Według centralnej ścieżki listopadowej projekcji inflacyjnej NBP, inflacja konsumencka wyniesie 3,4 proc. w 2020 r., po czym spowolni do 2,6 proc. r/r w 2021 r. i wyniesie 2,7 proc. w 2022 r. Według projekcji z lipca, inflacja konsumencka miała wynieść 3,3 proc. w 2020 r., 1,5 proc. w 2021 r. i 2,1 proc. w 2022 r.