Szef banku centralnego odpowiadając na środowej konferencji prasowej przekazał, że jeśli zajdzie taka konieczność dopuszcza, aby stopy procentowe wzrosły powyżej 4 proc.

"Dopuszczam także i powyżej 4 (proc. - PAP), jeśli będzie taka konieczność. Ale, tak jak dzisiaj tu stoję, mam dzisiejsze dane i w oparciu o nasze analizy bankowe, no to do 4 (proc. - PAP) nie zaszkodzimy wzrostowi (gospodarczemu - PAP), nie zaszkodzimy zatrudnieniu. Powyżej 4 (proc. - PAP) dzisiaj - no trzeba to byłoby dokładnie zanalizować, czy byśmy już coś zaszkodzili, czy nie" - powiedział.

Prezes dodał, że jeśli chodzi o podniesienie stóp do poziomu 4 proc., to wydaje mu się, że "mamy taką asfaltową drogę".

Rada Polityki Pieniężnej podniosła we wtorek wszystkie stopy procentowe o 50 pkt. bazowych. Zgodnie z decyzją RPP stopa referencyjna wzrosła do 2,75 proc., stopa lombardowa do 3,25 proc., stopa depozytowa do 2,25 proc., stopa redyskonta weksli do 2,80 proc., a stopa dyskontowa do 2,85 proc.

Reklama