W ostatnich tygodniach roi się od wydarzeń, których scenariusz – by nawiązać do klasyka – jest pisany obcym alfabetem. W piątek w serwisie PAP pojawiła się depesza pod tytułem „Premier RP Donald Tusk: 1 lipca 2024 r. zacznie się w Polsce częściowa mobilizacja”, w myśl której „wszyscy zmobilizowani zostaną wysłani na Ukrainę”. Agencyjni dziennikarze szybko zauważyli wrzutkę i już po ośmiu minutach została ona anulowana. Pewne elementy depeszy wskazywały na to, że została przetłumaczona z rosyjskiego (np. domniemany kryptonim akcji, dosłownie „mobilizacja dla pokój”, por. z rosyjskim „mobilizacyja za mir”). Tusk natychmiast ogłosił w serwisie X, że to element „rosyjskiej strategii destabilizacji w przeddzień wyborów europejskich”. – W ubiegłym roku mieliśmy do czynienia z 80 tys. incydentów w cyberprzestrzeni. W tym roku może być ich dwa razy więcej – mówił minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz.

CAŁY TEKST W PAPIEROWYM WYDANIU DGP ORAZ W RAMACH SUBSKRYPCJI CYFROWEJ