Amerykańska pomoc wojskowa dla Ukrainy warta jest 54,4 mld dol.

Jeden z najwybitniejszych przywódców w historii, Napoleon Bonaparte, powiedział kiedyś, że do prowadzenia wojny potrzeba trzech rzeczy: pieniędzy, pieniędzy i pieniędzy. Dziś, choć minęło już ponad 200 lat od tych słów, w ogóle nie straciły one na aktualności. Doskonale pokazuje to konflikt, który ma miejsce za naszą wschodnią granicą.

Ukraina jest państwem o wielokrotnie słabszej gospodarce od Rosji. Dalsze prowadzenie wojny nie byłoby możliwe bez wsparcia państw Zachodu. Biorąc pod uwagę kwoty bezwzględne, niekwestionowanym liderem są Stany Zjednoczone. Według najnowszych szacunków amerykańska pomoc wojskowa dla Ukrainy wynosi już 53,7 mld dol. od początku pełnoskalowej wojny oraz 54,4 mld dol. od 2014 roku.

ikona lupy />
Rosjanie mają zmagazynowane tysiące sztuk sprzętu pancernego. Poradziecki spadek pozwala Rosjanom prowadzić wieloletnią wojnę na wyniszczenie. / Telegram

Choć są to olbrzymie kwoty, to należy pamiętać, że to jedynie kilka procent rocznego budżetu wojskowego Stanów Zjednoczonych (który wynosi ponad 800 mld dol.). Dodatkowo rękoma Ukraińców Amerykanie wyniszczają rosyjski potencjał militarny. Rosyjskie magazyny pustoszeją, a amerykańscy żołnierze nie muszą przelewać własnej krwi. Sytuacja jest więc dla USA bardzo korzystna.

Amerykanie opublikowali dokładną listę sprzętu wojskowego, który trafił już na Ukrainę lub jego dostawy zostały zatwierdzone. Znajdziemy na niej zaawansowane systemy obrony przeciwlotniczej, czołgi, śmigłowce, drony czy amunicję artyleryjską. Co Ukraina otrzymała od Stanów Zjednoczonych?

Amerykańskie rakiety bronią ukraińskiego nieba

Obrona Ukrainy nie byłaby możliwa bez odpowiedniej ochrony ukraińskiego nieba. Gdyby Ukraina nie mogła bronić swoich fabryk, sztabów, magazynów, budynków administracji czy infrastruktury energetycznej, to nawet tysiące czołgów nie pomogłoby w wygraniu tej wojny.

Do najcenniejszych elementów systemu obrony przeciwlotniczej z pewnością należą słynne MIM-104 Patriot. Amerykanie dostarczyli na Ukrainę przynajmniej jedną baterię. Pierwsza bateria trafiła na Ukrainę w kwietniu 2023 roku, a druga została obiecana w zeszłym miesiącu. Wraz z wyrzutniami i radarami na Ukrainę trafiła także cenna amunicja dla systemów Patriot (PAC-2 GEM-C, PAC-2 GEM-T, PAC-3 CRI, PAC-3MSE).

ikona lupy />
Dwie wyrzutnie systemu Patriot (M903) z pociskami PAC-3MSE oraz wyrzutnia iLauncher (po środku) z pociskami CAMM w trakcie ćwiczeń na warszawskim lotnisku. / 18 Dywizja Zmechanizowana

To jednak nie wszystkie systemy przeciwlotnicze, które dostarczono Ukrainie. Na liście znajdziemy jeszcze zestawy krótszego zasięgu: 12 baterii systemu NASAMS, przynajmniej dwie jednostki ogniowe MIM-23 Hawk (poprzednika MIM-104 Patriot) czy 20 AN/TWQ01 Avengers (wraz z amunicją do każdego z tych systemów). Do ukraińskich rąk trafiło także ponad 2000 ręcznych wyrzutni przeciwlotniczych Stringer. To systemy, które można porównać do polskich PPZR Grom/Piorun.

ikona lupy />
Wyrzutnia systemu NASAMS została opracowana przez norweskie przedsiębiorstwo Kongsberg oraz amerykańską spółkę Raytheon. Pociskami używanymi przez wyrzutnie NASAMS są sławne pociski przeciwlotnicze AIM-120 AMRAAM. / ShutterStock

Obrona przeciwlotnicza nie miałaby szans, gdyby nie posiadała oczu. Na Ukrainę dotarły m.in. radary AN/TPQ-36 Firefinder (przynajmniej 26 sztuk), AN/MPQ-64 Sentinel (21 sztuk) oraz AN/TPQ-37.

Czołgi i pojazdy opancerzone ze Stanów Zjednoczonych

Względnie skromne (np. na tle Polski) były dostawy czołgów. Amerykanie dostarczyli 31 czołgów M1A1SA oraz 45 czołgów T-72B (czołgi zostały wyremontowane za amerykańskie pieniądze w czeskich zakładach zbrojeniowych). Wraz z Abramsami na Ukrainę dotarły także m.in. wozy zabezpieczenia technicznego M88A1/A2 Hercules (8 sztuk).

ikona lupy />
Wóz zabezpieczenia technicznego M88 Hercules. / U.S. Army / 405th Army Field Support Brigade

Na liście znajdziemy za to sporo innych pojazdów opancerzonych. Mowa bowiem o ponad 300 bojowych wozach piechoty M2A2 Bradley. Do tej liczby doliczyć należy ponad 1000 transporterów opancerzonych - 600 M113, ponad 300 wozach ewakuacji medycznej, 250 M117 i 189 Strykerach.

ikona lupy />
Bojowy wóz piechoty M2A3 Bradley w trakcie ceremonii otwarcia kompleksu długoterminowego przechowywania i konserwacji sprzętu w Powidzu. / U.S. Army

Dodatkowo na Ukrainę trafiło ponad 3000 słynnych HMMWV (High Mobility Multipurpose Wheeled Vehicles), ponad 1000 pojazdów typu MRAP (Mine Resistant Ambush Protected), oraz ponad 200 lekkich pojazdów taktycznych. Do wspomnianych już pojazdów można doliczyć 80 ciężarówek z ponad 200 przyczepami do transportu ciężkiego sprzętu, ponad 1000 pojazdów taktycznych do holowania i przewożenia sprzętu, 153 pojazdy do odzyskiwania sprzętu, 10 pojazdów dowodzenia, 30 pojazdów amunicyjnych i 18 mostów dla pojazdów opancerzonych.

Warto także wspomnieć o mniej docenianych, ale niezwykle ważnych pojazdach wsparcia logistycznego, 239 cysternach i 105 przyczepach paliwowych czy 58 przyczepach na wodę.

Artyleria dla Ukrainy

W wojsku zwykło się mówić, że artyleria jest bogiem wojny. Choć dziś w krajach NATO to lotnictwo odgrywa najważniejszą rolę, to w konflikcie na Ukrainie właśnie artyleria jest decydującą siłą. Szczególnie wyraźnie było to widać po dostarczeniu w połowie 2022 roku zestawów M142 HIMARS.

ikona lupy />
13 lutego 2019 roku Polska za 414 mln dol. zakupiła 20 wyrzutni M142 HIMARS. Obecnie negocjowany jest zakup nawet 486 wyrzutni tego typu dla Wojska Polskiego. / MON

Gdyby wskazać jeden typ uzbrojenia, który w największym stopniu wpłynął na losy wojny na Ukrainie, to prawdopodobnie byłyby to właśnie słynne wyrzutnie HIMARS. W 2022 roku USA zatwierdziło dostawy 20 tego typu wyrzutni. Dziś ta liczba wynosi ok. 40.

To jednak nie jest jedyna artyleria, którą dostarczono Ukrainie. Za naszą wschodnią granicę trafiło także 18 armatohaubic samobieżnych kalibru 155 mm M109A6 Paladin oraz ponad 250 sztuk artylerii holowanej (180 ultralekkich haubic M777 kalibru 155 mm i 72 haubice M119 kalibru 105 mm).

ikona lupy />
Armatohaubica samobieżna M109A6 Paladin. Amerykanie posiadają w służbie ponad 1500 sztuk w wersjach A6 i A7. / Wikimedia Commons

Pociski rakietowe dla Ukrainy

Nawet najlepszy czołg i wyrzutnia rakiet, nie znaczyłaby nic bez amunicji. Doskonale rozumieją to Amerykanie. Na Ukrainę wysłano liczne nowoczesne pociski rakietowe — przeciwokrętowe AGM-84 Harpoon, przeciwradarowe AGM-88 HARM, wabie ADM-160 MALD, bomby lotnicze JDAM-ER czy siejące postrach w ostatnich miesiącach, wystrzeliwane z wyrzutni M142 HIMARS pociski balistyczne MGM-140 ATACMS.

ikona lupy />
MGM-140 ATACMS to śmiercionośna broń, która pomaga Ukraińcom likwidować stanowiska rosyjskiej obrony przeciwlotniczej. Jego ofiarą padły już m.in. systemy S-300 oraz S-400. / ShutterStock

Do wspomnianej amunicji należy doliczyć jeszcze rakiety do systemu M142 HIMARS o zasięgu 80 km (M30/M31), pociski dla obrony przeciwlotniczej (PAC-2, PAC-3, RIM-8, AIM-7, AIM-9), ponad 6 tys. rakiet Zuni czy ponad 20 tys. rakiet Hydra 70. Amerykanie dostarczyli także 60 tys. pocisków rakietowych do systemów GRAD. Tym, co robi wielkie wrażenie, jest także liczba pocisków do systemów lufowych.

Miliony sztuk amunicji dla walczącej Ukrainy.

Amerykanie mówią o ponad 100 tys. sztuk amunicji czołgowej kal. 125 mm, 10 tys. pociskach kal. 203 mm, ponad 3 mln pociskach kal. 155 mm oraz 7 tys. amunicji precyzyjnej tego kalibru i 50 tys. pociskach kal. 155 mm z minami przeciwpancernymi (tzw. RAAM — Remote Anti-Armor Mine System).

ikona lupy />
Polska samobieżna armatohaubica Krab w czasie defilady z okazji święta Wojska Polskiego. Na Ukrainie walczy obecnie kilkadziesiąt polskich armatohaubic. Amunicję do nich dostarczają m.in. Amerykanie. / MON / Arkadiusz Dwulatek

Do tych liczb należy doliczyć 400 tys. pocisków kal. 152 mm, 40 tys. pocisków kal. 130 mm i tyle samo kal. 122 mm, 800 tys. kal. 105 mm i 400 tys. pocisków do moździerzy, ponad 1,8 mln amunicji kal. 25 mm i ponad 400 mln sztuk amunicji małokalibrowej. Dodatkowo na Ukrainę trafiły także tony ładunków wybuchowych czy miny kierunkowe M18A1 Claymore.

ikona lupy />
Żołnierz 3. Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej w trakcie szkolenia z obsługi wyrzutni pocisków przeciwpancernych Javelin. Zamówiono dotychczas ponad 100 wyrzutni tego typu dla Wojska Obrony Terytorialnej. / Materiały prasowe

Nawet teraz ta lista nie jest jednak pełna. Powinniśmy doliczyć również przeciwpancerne pociski kierowane. USA zatwierdziło wysłanie ponad 10 tys. pocisków FGM-148F JAVELIN, 9 tys. pocisków BGM-71 TOW oraz 90 tys. innych systemów przeciwpancernych. To broń, która w pierwszych miesiącach wojny powodowała duże straty w ciężkim sprzęcie Federacji Rosyjskiej.

Śmigłowce i drony dla Ukrainy

Amerykanie przekazali również 20 śmigłowców Mi-17V5 oraz tysiące dronów. Chodzi m.in. o drony samobójcze Swichblade (Switchblade 300 oraz Switchblade 600), Phoenix Ghosts, RQ-20 Pumas, Jump 20, Altius-600, CyberLux K8, Penguins czy Black Hornet Nano.

ikona lupy />
Śmigłowiec Mi-8 z 3 Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej w trakcie ćwiczeń z 8MBOT. Śmigłowiec Mi-17 należy do rodziny zaprojektowanych w latach 70. śmigłowców Mi-8M. / 8MBOT

Na liście sprzętu przekazanego Ukrainie można zobaczyć także niewielkie łodzie (m.in. Mark VI, SeaArk Dauntless 34, SURC), wyposażenie indywidualne (kamizelki kuloodporne i hełmy), mundury, systemy łączności, agregaty prądotwórcze, dostęp do danych wywiadowych z satelitów rozpoznania obrazowego, a nawet przemysłowe drukarki 3D.

Lista ta doskonale pokazuje, że współczesne wojny są niezwykle kosztowne i wymagają tysięcy sztuk różnorodnego sprzętu wojskowego — od czołgów, przez śmigłowce i drony, po systemy łączności i pojazdy logistyczne.