O tym, że Polska zbroi się na potęgę, słyszymy od chwili wybuchu wojny na Ukrainie i nie ma miesiąca, abyśmy nie dowiadywali się o kolejnych, planowanych zakupach dla armii. Nowa władza zmienia co prawda nieco plany poprzedników, a teraz postanowiła zabrać się za Marynarkę Wojenną.
Zmiany w Marynarce Wojennej. MON przedstawia ustawę
W poniedziałek MON przedstawiło projekt ustawy, który wprowadzać ma pewne zmiany w Marynarce Wojennej oraz siłach lotniczych. Tym razem jednak proponowane zmiany nie dotyczą kolejnych, wartych miliardy złotych zakupów dla sił zbrojnych, ale ich oznaczeń. Resort uznał bowiem, że nadszedł czas, aby powrócić do historycznego wzoru proporca marynarki, który nawiązywać ma do czasów jej świetności oraz wyglądać podobnie do tego, jaki miała ona przed II wojną światową.
„Proporzec nawiązuje do znaków używanych z XVI wieku na polskich okrętach za panowania Zygmunta I Starego i Zygmunta II Augusta. Przywrócenie historycznego wzoru proporca wynika z inicjatyw zgłoszonych przez Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych oraz środowisko marynarzy i będzie miało duże znaczenie dla kultywowania chlubnych tradycji orężnych” – wyjaśnia resort obrony.
Zaproponowana zmiana rzeczywiście wygląda zacnie, a widoczna na proporcu, dzierżąca białą broń ręka, sprawia groźne wrażenie. Ale to niejedyne zmiany, bowiem MON chce też zmodyfikować oznaczenia naszego lotnictwa. Znana wszystkim doskonale szachownica stracić ma biało-czerwone kolory i wejść w odcienie szarości. Skąd taki pomysł? Okazuje się, że jest to inicjatywa pełnomocnika, odpowiedzialnego za pozyskanie dla wojska samolotu wielozadaniowego piątej generacji, a jej celem jest spowodowanie, by samoloty miały lepsze i bardziej skuteczne maskowanie.
Kiedy Marynarka Wojenna dostanie nowe okręty?
Proponowane przez MON zmiany barw i oznaczeń Marynarki Wojennej zbiegły się w czasie z niemałą awanturą wokół planowanych dla niej zakupów sprzętowych. Pod znakiem zapytania stanęła bowiem przyszłość programu Orka, który miał doprowadzić do wzbogacenia naszych skromnych sił podwodnych o nowoczesne okręty. W ubiegłym tygodniu pojawiły się informacje, jakoby rządzący rozważali zmiany w programie, zaś specjaliści do spraw uzbrojenia zaczęli bić na alarm, że jest to próba wycofania się z programu, bez którego Polska może pożegnać się z nowoczesną bronią podwodną.
Dziś w służbie pozostaje tylko jeden okręt podwodny Orzeł, jednak ta stara dość konstrukcja nie wytrzymuje próby czasu. Pozostałe okręty podwodne Kobben, które Polska pozyskała w latach 2001-2003 roku, musiano wycofać ze służby, a ostatni odszedł do lamusa w 2021 roku.