Od chwili wybuchu wojny na Ukrainie podrzeszowskie lotnisko w Jasionce stało się jednym z głównych hubów, służących zaopatrywaniu Ukrainy w broń i dlatego mało kto już zwraca uwagę na dziesiątki krążących nad Polską wojskowych samolotów transportowych. Czwartkowy lot był jednak niezwykły.

Sekretny lot nad Polską. Z Bliskiego Wschodu wprost do Rzeszowa

Wykonał go amerykański Boeing C-17 Globemaster, który najpierw wystartował z położonej na terenie Niemiec bazy wojskowej w Ramstein i od razu skierował się na południe, a nie w stronę Rzeszowa. Po kilku godzinach wylądował w bazie lotniczej Nevatim w Izraelu, ale i tam nie zagrzał długo miejsca, najwyżej 3 godziny. Z Bliskiego Wschodu poleciał wprost do Rzeszowa, gdzie pojawił się pod wieczór. Od razu zaczęto zastanawiać się, co takiego do Polski, wprost z Izraela, mogła przewozić amerykańska maszyna, a w ocenie specjalistów, wiele wskazuje na to, że było to wsparcie dla Ukrainy, które z pewnością nie spodoba się Rosjanom.

Kojarząc wydarzenia z ostatnich godzin, natknęli się oni bowiem na zapowiedź izraelskich władz, które w rozmowie z ambasadorem Ukrainy obiecały, że przekażą na front poradziecką broń, jaką udało się skonfiskować między innymi w trakcie walk na terenie Libanu.

„Broń przejęta od różnych pokonanych grup w regionie zostanie skatalogowana i dostarczona Ukrainie. Dotyczy to przede wszystkim broni ręcznej, bomb, granatów, granatników i zdobytej amunicji” – wylicza dyplomatyczne ustalenia portal Bulgarian Military.

Wyrzutnie rakiet pojadą przez Polskę na wschód?

Ale dostawa rosyjskiej i radzieckiej broni to tylko jedna z rozważanych opcji. Druga wydaje się być o wiele groźniejsza dla samych Rosjan i zbawcza dla Ukraińców, a pewne światło na kulisy dyplomatycznych rozmów rzucił Financial Times. Dziennikarze gazety dotarli do informacji, że USA wpadły na pomysł, jak usprawnić ukraińską obronę przed rosyjskimi atakami rakietowymi, a jednocześnie nie uszczuplić amerykańskich zapasów. Wieści o tym planie od razu odbiły się szerokim echem w mediach na Bliskim Wschodzie.

„Stany Zjednoczone, Izrael i Ukraina prowadzą rozmowy w sprawie dostarczenia Kijowowi nawet ośmiu systemów obrony powietrznej Patriot, które są obecnie własnością Izraela i przez niego wykorzystywane” – informuje Times od Israel.

Wcześniejsze prośby Ukrainy o wsparcie militarne, jakie kraj ten kierował do Izraela, były odrzucane. Dopiero teraz, gdy na Bliskim Wschodzie udało się podpisać rozejm, coś zaczęło się zmieniać i nie jest wykluczone, że stacjonujące tam wyrzutnie niedługo powędrują do Rzeszowa, a stamtąd dalej, na wschód.

Biały Dom ogłosił w zeszłym tygodniu, że zmieni priorytety dostaw nowo wyprodukowanych pocisków Patriot, przekierowując nowy eksport na Ukrainę z innych krajów, które wcześniej miały je otrzymać” – pisze izraelska gazeta.