Niewielka wioska Biłogoriwka, w której przed wojną mieszkało około 800 osób, stała się pod koniec lutego areną zaciętych walk. Obydwie strony postawiły sobie za punkt honoru zatknięcie własnej flagi w tym morzu ruin, a walka toczy się nie o jakiś miejsce o wyjątkowo strategicznym znaczeniu, ale o prawdziwy symbol.
Rosjanie wkrótce odtrąbią sukces. Zdobywają wiosnę-symbol
O Biłogoriwce po raz pierwszy można było usłyszeć w maju 2022 roku, kiedy to Rosjanie doznali w jej okolicy jednej z największych porażek tej wojny. Próbując przeprawić się przez Siewierski Doniec, zbudowali liczne przeprawy pontonowe, na które spadł deszcz ognia artyleryjskiego, niszcząc masę sprzętu i eliminując setki żołnierzy. Teraz przyszedł czas na odwet, a jak informują niektóre ukraińskie źródła wojskowe, Rosjanie wdarli się do wioski.
Już 24 lutego portal Deep State poinformował, że Rosjanie weszli na jej teren, który obecnie zamieniony jest w morze gruzów, a wśród ruin zaczęły się zacięte walki. Analitycy nie przesądzali jednak, kto przejął kontrolę nad miejscowością, choć zdaniem ukraińskiego informatora wojskowego o pseudonimie „Mucznoj”, Rosjanom udało się przerwać ostatnie ukraińskie linie obrony. Tu jednak natknęli się na zaciekły opór, bowiem strona ukraińska nie zamierza odpuścić, gdyż wioska ta ma dla nich symboliczne znaczenie.
„To, co pozostało z Biłogoriwki, to nie tylko głębokie rany wojenne, ale także symbol odporności i odwagi każdego z naszych żołnierzy. Biłogoriwka to część obwodu ługańskiego, której utrata oznacza utratę obwodu ługańskiego. Nie pozwolimy na to!” – napisała w mediach społecznościowych ukraińska 81. Samodzielna Brygada, broniąca miejscowości.
Rosjanie szykują ofensywę na wielkie miasta
I w chwili, gdy Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy potwierdza, że o wieś toczą się zacięte walki, a każda ze stron rzuca do ataku kolejne siły, wojskowi analitycy nie mają złudzeń, że jeśli Rosjanom się uda, to będą mogli ogłosić wielki sukces. Jeśli nie strategiczny, to propagandowy, bowiem jest to ostatnia miejscowość w obwodzie ługańskim.
„Biłogoriwka wielokrotnie przechodziła z rąk do rąk w ramach działań ofensywnych armii rosyjskiej i, odpowiednio, działań kontrofensywnych armii ukraińskiej. Teraz straciliśmy kontrolę nad Biłogoriwką. Oficjalne źródła o tym nie informują, ale wielu ukraińskich badaczy OSINT i podobnie myślących ludzi, którym ufam, tak twierdzi” – ocenia Władysław Sielezniow były rzecznik prasowy Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy.
Ekspert wskazuje, że utrata tej niewielkiej wsi będzie nie tylko porażką wizerunkową Ukrainy, ale da też Rosji punkt wyjścia do dalszych operacji zaczepnych. Wieś ta bowiem, położona na wzgórzach, była dobrym punktem oporu, a teraz, po jej zdobyciu, Rosjanie zdobędą pozycje wyjściowe do ataków w kierunku na Słowiańsk i Kramatorsk. Te zaś zacząć mogą się już w najbliższych miesiącach.
- Wróg przygotowuje się do szeroko zakrojonych działań ofensywnych podczas kampanii letniej, których celem jest zdobycie aglomeracji miejskich Słowiańsk, Kramatorsk, Drużkiwsk i Konstantynów – mówi Sielezniow, cytowany przez Focus.ua.