Gdy USA coraz bardziej zbliżają się do Rosji, to z kolei Europa oddala się od niej w tempie, jakiego historia od dawna nie notowała. Teraz zamierza podjąć kolejny krok, a przekonywał ją do niego minister spraw wewnętrznych Łotwy, Rihards Kozlovskis.
Rosjanie się wściekną. Europa szykuje na nich bat
Do rozmów na temat europejskiego bezpieczeństwa i udziału Rosjan w destabilizowaniu sytuacji w państwach strefy Schengen doszło w Brukseli podczas spotkania ministrów spraw wewnętrznych. Zaprezentowano tam między innymi dane, które jasno pokazują, że kraj, który toczy z Europą wojnę hybrydową, nadal z radością korzysta z dobrodziejstw strefy, zapewniającej możliwość poruszania się bez przechodzenia kontroli granicznych.
„Dane barometru pokazują, że w porównaniu z rokiem 2023 obserwuje się wzrostową tendencję w wydawaniu wiz turystycznych Schengen obywatelom Rosji. W 2024 r. wydano im 565 069 wiz turystycznych Schengen, co stanowi wzrost o 25 proc. w porównaniu z rokiem 2023” – informuje łotewskie ministerstwo spraw wewnętrznych.
Z danych tych wynika, iż ponad 90 proc. Rosjan, którzy przekroczyli granicę któregokolwiek państwa strefy Schengen, robiło to na podstawie wiz turystycznych. I właśnie to nie spodobało się Łotyszom, którzy przypomnieli swym zachodnim kolegom, że po wybuchu wojny na Ukrainie nie wszystkie państwa wprowadziły dla Rosjan ograniczenia wjazdu. I tą furtką ci dalej mogą beztrosko podróżować po całej Europie. A to, w ich opinii, powinno się skończyć.
- W obecnych okolicznościach nie możemy kontynuować działalności jak zwykle, musimy przyznać, że znajdujemy się w stanie wojny hybrydowej. Na Łotwie wpływa to na codzienną pracę instytucji bezpieczeństwa, zarówno na granicy, jak i wewnątrz kraju. Spotkaliśmy się zarówno z nielegalnym przekraczaniem granicy, jak i z aktami sabotażu(…) . Dlatego też apeluję do wszystkich państw członkowskich, aby poważnie podeszły do tego zagrożenia. Naszym moralnym obowiązkiem jest odmawianie takiej usługi – powiedział Rihards Kozlovskis.
Nie wpuszczać więcej Rosjan do Europy
Łotwa, podobnie jak kilka innych europejskich krajów, wprowadziła ograniczenia dla Rosjan zaraz po napaści na Ukrainę. Przedstawiciele państw, które tego jeszcze nie uczyniły, dziś wyrazili niepokój zwiększającą się liczbą rosyjskich „turystów”, którzy odpowiadają już za 5,7 proc. wszystkich legalnych przekroczeń granicy. I dlatego chcą coś z tym fantem zrobić.
„Komisarz UE ds. migracji i spraw wewnętrznych Magnus Brunner wyraził zaniepokojenie sytuacją podczas dyskusji i wezwał państwa członkowskie do zjednoczenia się w kwestii wydawania wiz Schengen” – informuje łotewskie MSW.