Polska wchodzi na morze z dronami
Grupa WB do tej pory kojarzona była głównie z bezzałogowcami powietrznymi, ale teraz celuje również w wodę. Stormrider to propozycja opcjonalnie załogowej łodzi, która może działać całkowicie zdalnie. Została stworzona z myślą o nowych potrzebach rynku wojskowego, szczególnie po sukcesach ukraińskich dronów-motorówek. Polska jednostka nie tylko pływa samodzielnie, ale może też być uzbrojona i wykorzystywana w różnych misjach – od ochrony infrastruktury po działania ofensywne. Przy tym informacje o nowym produkcie Grupa WB ujawniła mediom wczoraj, i pisze o tym dziś na x.com.
Polskie know-how i jachty w służbie obrony
Stormrider łączy to, co Polska robi najlepiej: lekkie kadłuby jachtowe i nowoczesne systemy sterowania. Ma 8,5 metra długości, waży nieco ponad 3,5 tony i może być zbudowany w jednej z wielu krajowych stoczni jachtowych. Dzięki technologii WB zyskuje zdolności autonomiczne i precyzyjne zdalne sterowanie. To tania, a zarazem bardzo efektywna alternatywa dla dużych okrętów wojennych. Mimo że jego możliwości są ograniczone przy trudniejszych warunkach morskich, Stormrider sprawdzi się idealnie na wodach przybrzeżnych, w portach czy na rzekach.
Nie tylko wojsko – Stormrider dla straży i służb specjalnych
Zdaniem WB ta jednostka może znaleźć zastosowanie nie tylko w Marynarce Wojennej, ale też w Straży Granicznej czy Wojskach Specjalnych. Ze względu na swój rozmiar może być łatwo transportowana i używana także na mniejszych akwenach. Jej elastyczność pozwala na szybkie dostosowanie do misji – od obserwacji po walkę. Co ważne, opcjonalna załogowość pozwala obejść ograniczenia prawne, które nadal nie nadążają za rozwojem technologii. Wiemy z zagranicznych źródeł, że polscy morscy komandosi Formoza pracują już z dronami morskimi.
Ukraiński front źródłem innowacji w grupie WB
Doświadczenia z wojny w Ukrainie znacząco przyspieszyły rozwój polskich bezzałogowców. Grupa WB działa tam aktywnie przez spółkę-córkę i dostarcza setki dronów rocznie. Informacje z pola walki pozwoliły dopracować zarówno sprzęt, jak i oprogramowanie. Drony FlyEye i Warmate zyskały większy zasięg i skuteczność, a integracja różnych typów bezzałogowców w jeden system przynosi coraz lepsze efekty. Stormrider jest kolejnym krokiem – z wody, a nie z powietrza – ale z tym samym celem: zwiększyć bezpieczeństwo przy minimalnym ryzyku dla ludzi.