Powody zamknięcia granicy z Białorusią
Siemoniak, odnosząc się w piątek w Radiowej Jedynce do kwestii zamknięcia granicy z Białorusią, zauważył, że ma to związek z manewrami Zapad, których aktywna faza będzie trwała od piątku przez kilka dni. Jednocześnie zaznaczył, że nie jest to jedyny powód zamknięcia granicy.
– To jest nasza reakcja na agresywną politykę Białorusi wobec Polski. W tym się mieści to, co się dzieje na granicy, hybrydowa agresja, przepychanie migrantów na polską stronę. Nie mamy żadnych wątpliwości, że białoruskie służby w tym uczestniczą czy w ogóle to wspierają – wskazał Siemoniak.
Minister przyznał, że wśród powodów jest również kwestia uwięzionych obywateli polskich bądź osób polskiego pochodzenia.
Sprawa Andrzeja Poczobuta i innych zakładników
– Takim symbolem jest więzienie przez lata Andrzeja Poczobuta. I też kwestia bardzo dla nas ważna, kwestia moralna – wydanie albo choćby współpraca przy wydaniu mordercy sierż. Mateusza Sitka, polskiego żołnierza, który w ubiegłym roku zginął, broniąc polskiej granicy – podkreślił.
Dopytywany o to, kiedy można spodziewać się uwolnienia Poczobuta, zaznaczył, że współpracujemy w tej kwestii z Amerykanami, którzy prowadzą bezpośrednie rozmowy z Białorusinami.
– Amerykanie doskonale wiedzą, jaka jest nasza lista, na kim nam najbardziej zależy. Dla nas uwolnienie Andrzeja Poczobuta i jeszcze innych osób, które są zakładnikami reżimu Łukaszenki, jest absolutnym priorytetem – powiedział. Dodał, że wierzy w to, że nadejdzie dzień, gdy Andrzej Poczobut znajdzie się w Polsce.
Pytany o rozpoczynające się właśnie manewry Zapad, zaznaczył, że za każdym razem stają się one demonstracją wrogości wobec Polski, NATO i Zachodu.
– Liczymy się z prowokacjami. To masowe naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej też kwalifikujemy jako prowokacyjne, świadome działanie Rosji – powiedział.
Manewry Zapad 2025
W manewrach „Zapad 2025” od 12 do 16 września oficjalnie ma wziąć udział 13 tys. żołnierzy. Inspektor generalny Bundeswehry Carsten Breuer powiedział w ubiegły poniedziałek, że w ćwiczeniach weźmie udział 13 tys. ludzi na Białorusi i 30 tys. w Rosji. Mniejsze szacunki podawali przedstawiciele władz litewskich – do 30 tys. wojskowych białoruskich i rosyjskich. Breuer stwierdził, że nie ma oznak, by pod przykrywką ćwiczeń przygotowywany był atak na terytorium NATO, ale zapowiedział, że siły niemieckie, jak i NATO, zachowają czujność.
Od północy w czwartek wszystkie przejścia graniczne z Białorusią są zamknięte do odwołania. Zawieszony jest ruch w obu kierunkach.