Mocne słowa Donalda Tuska

W poniedziałek premier Tusk oświadczył na konferencji prasowej w Sierakowicach, że rząd jest gotowy do „każdej decyzji”, która ma na celu unicestwienie obiektów mogących nam zagrażać - na przykład rosyjskich myśliwców. Dodał jednak, że zanim taka decyzja zostanie podjęta, „musimy mieć pewność, że nie będziemy w tym sami”.

Sikorski ostrzega Rosję

Później tego dnia, na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa w Nowym Jorku wicepremier, szef MSZ Radosław Sikorski zwrócił się do rosyjskiego rządu: „jeśli kolejny pocisk lub samolot wleci w naszą przestrzeń powietrzną bez pozwolenia, celowo lub przez pomyłkę, i zostanie zestrzelony, a wrak spadnie na terytorium NATO, proszę, nie przychodźcie tu się skarżyć. Zostaliście ostrzeżeni”.

Po wystąpieniu Sikorski był pytany przez dziennikarzy, czy Polska będzie strącać rosyjskie samoloty lub inne obiekty. – My nie będziemy dawać twardej deklaracji, co zrobimy, a czego nie zrobimy, ale tutaj padło ostrzeżenie, że jeśli to będzie nad terytorium natowskim i jeśli wrak spadnie na terytorium natowskie, to w świetle prawa międzynarodowego działaliśmy w obronie własnej i Rosja nie będzie miała prawa mieć pretensji – podkreślił minister spraw zagranicznych.

We wtorkowym wpisie na platformie X premier Donald Tusk napisał w języku angielskim, że „Polska jest gotowa do zdecydowanej reakcji na wszelkie naruszenia przestrzeni powietrznej. W takiej sytuacji liczę na jednoznaczne i pełne poparcie ze strony naszych sojuszników”.