Nawrocki: Przystąpienie do programu Nuclear Sharing byłoby dobrym rozwiązaniem

Pełen wywiad z prezydentem Karolem Nawrockim w formie wideo został opublikowany na kanale Youtube dziennika "Fakt". W jego omówieniu opublikowanym już na stronie dziennika poruszono kwestię broni atomowej w Polsce - zdaniem urzędującego prezydenta Polska jest bowiem gotowa do tego, by stać się częścią programu Nuclear Sharing.

- Nasze doświadczenie jako wspólnoty narodowej pokazuje, że Polska nigdy nie wykorzystuje swojej broni do tego, aby atakować inne państwa: czy to swoich sąsiadów, czy inne niepodległe państwa - wskazał Nawrocki. W ocenie prezydenta „dla bezpieczeństwa Polaków posiadanie broni atomowej i przystąpienie do programu Nuclear Sharing byłoby dobrym rozwiązaniem”. — Czuję się zobowiązany robić wszystko, co przyniesie bezpieczeństwo Polsce — zadeklarował.

Prezydent podkreślił jednocześnie, że będzie działać „ze świadomością, że nasze wojny, które toczyliśmy na przestrzeni wieków — szczególnie w XX w. — były zawsze wojnami augustiańskimi, to znaczy wojnami obronnymi: w obronie niepodległości i ważnych dla nas wartości”. — Także potencjalny atom dla państwa polskiego nie wiązałby się ze zwiększeniem ryzyka potencjalnego konfliktu czy agresji, a podnosiłby poziom naszego bezpieczeństwa — podsumował prezydent Nawrocki.

Czym jest program Nuclear Sharing?

Nuclear Sharing to program NATO, będący elementem polityki Sojuszu w zakresie odstraszania jądrowego. Umożliwia on udostępnienie głowic jądrowych państwom członkowskim nieposiadającym własnej broni jądrowej. Od listopada 2009 r. w ramach Nuclear Sharing amerykańska broń jądrowa znajduje się na terenie Belgii, Niemiec, Włoch, Holandii i Turcji.

Nadzieję na rozszerzenie projektu Nuclear Sharing w Europie, które bez powodzenia zaproponował w 2022 roku administracji ówczesnego prezydenta USA Joe Bidena, były prezydent Andrzej Duda wyraził w głośnym marcowym wywiadzie dla "Financial Times". Wówczas premier Donald Tusk ocenił, że „tego typu sprawy lepiej załatwiać w dyskrecji”, a nie poprzez wywiady prasowe, zastrzegając jednak, iż jest przekonany, że „prezydentem kierowała wyłącznie dobra wola i chęć wzmocnienia polskiego bezpieczeństwa”.