FTC obawiało się, że przejęcie zaburzy rynkową równowagę, a Microsoft zdobędzie dużą przewagę nad swoim głównym konkurentem, czyli Sony. Blizzard ma w swoim portfolio tak popularne gry jak Call of Duty, World of Warcraft, Diablo 4 i Candy Crush.

Sony było zaniepokojone tym, że po przejęciu te tytuły będą dostępne tylko dla Xboxa.

Klienci Sony nie muszą się niczego obawiać

Reklama

Blizzard i Microsoft zobowiązały się jednak do utrzymania wydania dla PlayStation przez 10 lat. Mówiła o tym rozpatrująca sprawę sędzia Jacqueline Scott Corley.

„Nie ma żadnych wewnętrznych dokumentów, e-maili ani czatów, które byłyby sprzeczne z deklarowanym zamiarem Microsoftu, by nie udostępniać Call of Duty wyłącznie na konsolach Xbox” – stwierdziła.

ikona lupy />
Activision Blizzard / ShutterStock

Dowodów na to nie znaleziono w żadnym z prawie 1 miliona dokumentów i 30 zeznań przedstawionych przez FTC. Co więcej, Microsoft zamierza we współpracy z Nintendo udostępnić tytuł na konsole Switch. Dlatego zdaniem sędzi sytuacja jest odwrotna do tej, jaką przedstawiał FTC.

„Sony sprzeciwia się fuzji i sprzeciw jest zrozumiały” – tłumaczyła sędzia. „Przed fuzją Sony zapłaciło Activision za wyłączne prawa marketingowe, które umożliwiły jej sprzedaż Call of Duty na PlayStation, ale ograniczyły możliwości Xboxa do zrobienia tego samego. Po fuzji połączona firma (Microsoft i Activision Blizzard) nie zgodzi się na takie ograniczenia” – dodała.

W wyniku tego kilku konkurentów Microsoftu w zakresie grania w chmurze będzie po raz pierwszy mieć dostęp do gier. „Fuzja poprawi, a nie zmniejszy, konkurencję” – podsumowała. Jej zdaniem być może transakcja jest zła dla Sony. Ale jest dobra dla obecnych i przyszłych graczy Call of Duty.

ikona lupy />
Call of Duty Modern Warfare 3 / Media

„Z tych powodów sąd uznał, że FTC nie wykazała, że fuzja może znacznie zmniejszyć konkurencję. Wręcz przeciwnie, zebrane dowody wskazują na większy dostęp konsumentów do Call of Duty i innych tytułów Activision. Dlatego wniosek o zablokowanie transakcji zostaje odrzucony” – zakończyła Jacqueline Scott Corley.

Unia Europejska też jest na tak

„Jesteśmy wdzięczni sądowi za szybką decyzję na naszą korzyść” – napisał na Twitterze szef Xbox Phil Spencer. Jego zdaniem umowa z Activision Blizzard jest dobra dla branży oraz graczy i zwiększy dostępność tytułów.

„System prawny zadziałał” – tak krótko skomentował wyrok dyrektor wykonawczy Activision, Lulu Cheng Meservey.

ikona lupy />
ShutterStock

Wcześniej zgodę na transakcję wydała Unia Europejska. Początkowo Bruksela miała wątpliwości, ale po informacjach o tym, że Microsoft daje gwarancję na utrzymanie tytułów na konsolach Sony i innych firm, zaakceptowała przejęcie.

Została jeszcze Wielka Brytania

W podpisanej między Microsoft a Blizzard umowie zapisano, że akwizycja musi się zakończyć do 18 lipca. Po tym terminie musiałaby być renegocjowana. Decyzja amerykańskiego sądu otwiera drogę do jej domknięcia. Na placu boju pozostaje jednak Wielka Brytania. Tamtejszy Urząd ds. Konkurencji i Rynków nie zgodził się na przejęcie, a negocjacje nie skończą się przed 18 lipca. Microsoft ma jednak kilka opcji, jednym z rozwiązań jest całkowite wycofanie się z dystrybucji gier w Wielkiej Brytanii i późniejsze negocjacje już po zakończeniu transakcji.

źródło