Administracja Stanów Zjednoczonych zastosowała pierwszą wersję sankcji w październiku zeszłego roku. Teoretycznie uniemożliwiły one handel z Chinami, przynajmniej jeżeli chodzi o najbardziej zaawansowane chipy. Nvidia na przykład, która jest potentatem na rynku procesorów, nie mogła sprzedawać tam dwóch najmocniejszych układów. Tyle, że firma dość szybko wypuściła na rynek chiński nowe warianty, które teoretycznie były mniej zaawansowane i dzięki temu ominęły amerykańskie kontrole eksportu. W praktyce jeden z nich, H800, ma tyle samo mocy obliczeniowej przy niektórych ustawieniach wykorzystywanych w pracy AI, co mocniejszy, ale zablokowany chip H100 tej firmy.

ikona lupy />
Shutterstock

Które chipy obejmie zakaz?

Reklama

Dlatego, jak donosi Reuters, w tym tygodniu zostaną ogłoszone kolejne amerykańskie przepisy dotyczące eksportu chipów AI do Chin, które mają powstrzymać obchodzenie zakazów.

Kluczowy w zastosowaniu kolejnych ograniczeń ma być „parametr przepustowości” procesorów. Jest to o tyle ważne, że wytrenowanie największych modeli AI wymaga wielu połączonych ze sobą chipów. Jeśli spowolni się prędkość, z jaką się komunikują, rozwój sztucznej inteligencji stanie się trudniejszy i kosztowny.

Amerykańska administracja będzie również wymagać od firm handlujących z Chinami powiadamiania jej o półprzewodnikach, których działanie jest nieco poniżej wytycznych. W takiej sytuacji będą podejmowane indywidualne decyzje o tym, czy stwarzają one ryzyko dla bezpieczeństwa narodowego, i czy mogą zostać sprzedane, czy też nie.

Czy wojna handlowa USA-Chiny osłabnie?

Co ciekawe, zaostrzenie przepisów zbiega się z wysiłkami Stanów Zjednoczonych na rzecz rozmrożenia trudnych stosunków między dwiema największymi gospodarkami świata. Kilku członków administracji Bidena spotkało się w ostatnich miesiącach ze swoimi chińskimi odpowiednikami.

Nowe przepisy z jednej strony zabezpieczą postęp technologiczny Stanów Zjednoczonych i, przynajmniej na jakiś czas, odsuną Chiny od najnowszych technologii wykorzystywanych również w wojsku. Jednak z drugiej strony mogą jeszcze bardziej skomplikować napięte stosunki między tymi krajami.

Nadzór na niższym poziomie

Być może właśnie dlatego sankcje nie będą pełne. Urzędnik administracji USA cytowany przez Reutersa powiedział, że chipy przeznaczone do produktów konsumenckich, takich jak laptopy, będą wyłączone z nowych ograniczeń. Jednak firmy będą musiały informować Departament Handlu o składaniu zamówień na najpotężniejsze procesory, aby upewnić się, że nie są one wykorzystywane w sposób zagrażający bezpieczeństwu narodowemu.

ikona lupy />
Bloomberg

Rzecznik Departamentu Handlu USA, który nadzoruje kontrolę eksportu, odmówił Reutersowi komentarza w tej sprawie.

źródło