Zdaniem analityków decyzja Chin o ograniczeniu eksportu dwóch ważnych materiałów wykorzystywanych w produkcji półprzewodników jest reakcją na działania Holandii i Japonii. W tych krajach powstają maszyny wykorzystywane do wytwarzania procesorów. Pod naciskiem USA władze obu państw nałożyły ograniczenia na ASML Holding HV i Nikon Corp. polegające na zakazie prowadzenia biznesów z Chinami. Pisaliśmy o tym w tym tekście.

ikona lupy />
Bloomberg / Qilai Shen

Spotkało się to oczywiście z oficjalnym protestem ze strony Chin. Skoro jednak nie przyniosło to żadnego efektu, komunistyczne państwo postanowiło odpowiedzieć już bardziej konkretnie.

Reklama

Chiny — dominacja w produkcji galu i germanu

Ten kraj zdecydowanie dominuje w globalnym łańcuchu dostaw obu surowców. Według danych organizacji Critical Raw Materials Alliance (CRMA) odpowiada za produkcję 80 proc. światowego galu i 60 proc. germanu.

Oba są wykorzystywane m.in. w produkcji paneli słonecznych czy wojskowych gogli wizyjnych. Ale ich najważniejszym zastosowaniem są… półprzewodniki. Może to więc wyglądać tak, że Zachód będzie miał najnowocześniejsze maszyny do ich produkcji, ale nie będzie miał ich z czego wytwarzać. A Chiny będą miały materiały, ale nie będą ich miały na czym przetworzyć…

Gal jest prostszy, z germanem będzie problem

Gal jest produkowany z odpadów powstałych przy przerobie rudy boksytu. Po decyzji Chin jego ceny wzrosną, ale w kilku miejscach na świecie stosunkowo szybko można uruchomić produkcję z boksytów czy z odpadów po rudach cynku. Można to zrobić m.in. w Kanadzie, Japonii, Niemczech, Słowacji i w USA.

ikona lupy />
Bloomberg / Maurice Tsai

Gorzej jest z germanem. Proces jego odzyskiwania z rud cynku, ołowiu, miedzi i srebra jest bardzo skomplikowany i trudny technicznie. Generalnie nie ma łatwej i prostej metody zwiększenia jego produkcji w skali światowej.

Chiny pozwalały wcześniej na jego swobodny eksport. Teraz, po wprowadzeniu limitów, firmy będą musiały ubiegać się o zgodę na wywóz obu metali. Prawdopodobnie znacząca większość germanu trafi do chińskiego przemysłu, aby zwiększyć jego konkurencyjność, np. w zakresie samochodów elektrycznych czy produkcji militarnej.

"Nacjonalizm surowcowy"

„Czas ogłoszenia decyzji Chin nie jest przypadkowy. Wygląda to na poste działanie – wy nie dacie nam półprzewodników – my nie damy wam materiałów do ich wykonania” – stwierdził Colin Hamilton z firmy inwestycyjnej BMO Capital Markets w rozmowie z BBC.

Walka między dwiema największymi gospodarkami świata wzbudza obawy związane z rozwojem tak zwanego „nacjonalizmu surowcowego”. Oznacza to, że rządy gromadzą krytyczne materiały, aby wywierać wpływ na inne kraje. „Widzimy, jak państwa coraz bardziej odchodzą od narracji o globalizacji” – wyjaśnił z kolei dr Gavin Harper z Uniwersytetu w Birmingham.

Jego zdaniem decyzja Chin będzie miała znaczący wpływ na zachodni przemysł. „Opieranie się w dużym stopniu na jednym kraju w zakresie materiałów krytycznych, takich jak gal i german, stanowi poważne wyzwanie. Ujawnia również luki w globalnym łańcuchu dostaw, które mogą mieć poważne konsekwencje dla przemysłu i konsumentów na całym świecie” – dodał.

ikona lupy />
Shutterstock

Wg. informacji ujawnionych przez Pentagon Stany Zjednoczone mają obecnie zapasy germanu, ale brakuje zapasów galu. Departament Obrony USA podjął już działania, które mają zapewnić „wsparcie łańcucha dostaw”.

Jak twierdzi Anna Ashton z Eurasia Group, firma zajmująca się doradztwem w zakresie ryzyka politycznego, zakłady wydobywcze i przetwórcze tych dwóch pierwiastków można znaleźć także poza Chinami. Wg. jej informacji trwają już prace nad opracowaniem i przetwarzaniem alternatywnych źródeł galu – pomóc tu mają dostawy z hut metali nieszlachetnych.

Jednak zdaniem analityków z germanem będzie problem i złamanie Chińskiej dominacji nie będzie łatwe. Jego produkcję można uruchomić w większej skali tylko w powiązaniu z przerobem rud cynku. Poza Chinami najwięksi producenci to Peru, Australia, USA, Meksyk oraz Boliwia.

źródło