Oficjalne wspólne oświadczenie o zgodzie na fuzję opublikowano w czwartek rano. Koncerny zgodziły się, by zmierzać "w stronę całkowitego połączenia obu podmiotów w formie fuzji 50/50" - napisano w komunikacie, po tym połączeniu byłby to czwarty największy producent samochodów na świecie.

Kanadyjskie media o projekcie połączenia obu koncernów, o potencjalnej przyszłej wartości 50 mld dolarów, informowały od środy wieczorem, jeszcze przed oficjalnym komunikatem. Rozważane są skutki dla Kanady, ponieważ Fiat Chrysler Automobiles (FCA) zatrudnia ok. 12 tys. osób w Kanadzie, w zakładach w Windsor i Brampton (Ontario).

Informacje o zmianach na rynku motoryzacyjnym są czytane także w kontekście ubiegłorocznych decyzji General Motors o zamknięciu zakładów w mieście Oshawa, na wschód od Toronto. Z końcem br. przestaną one produkować samochody, a po protestach związków zawodowych i negocjacjach GM zgodził się przekształcić zakłady w Oshawie w miejsce testowania autonomicznych samochodów, to jednak pozwoliło ocalić tylko ok. 300 miejsc pracy z ponad 2,5 tys.

Szef związku zawodowego Unifor Jerry Dias mówił w czwartek publicznej telewizji CBC, że jego zdaniem FSA i Peugeot będą się po prostu uzupełniać, a ich połączenie nie powinno mieć wpływu na sektor motoryzacyjny w Kanadzie. „Peugeot produkuje samochody głównie na rynek europejski. My produkujemy samochody w Kanadzie głównie na rynek północnoamerykański, nie widzę więc znacznego wpływu na sytuację w krótkim terminie” - ocenił.

Reklama

Podobnie inni cytowani w kanadyjskich mediach analitycy uważają, że wpływ fuzji na kanadyjski rynek będzie neutralny.

Z kolei na istotny chiński element całego procesu wskazywał cytowany za Reuterem niemiecki analityk Ferdinand Duedenhoeffer, szef Center for Automotive Research. Podkreślił, że dla większości producentów samochodów ważny jest rynek chiński, a tam zarówno FCA, jak PSA Group (Peugeot) na razie ponoszą straty, muszą zatem opracować rozwiązanie na przyszłość. Dodatkową komplikacją jest udział rządu Chin w akcjonariacie Peugeot za pośrednictwem Dongfeng Motors. Dongfeng Motors, tak samo jak francuski bank inwestycyjny Bpifrance (to bank z publicznymi akcjonariuszami) mają po 12,2 proc. kapitału PSA Group.

Pojawiają się w związku z tym pytania o reakcję chińskiego rządu. „Chiński rząd nie chce utrzymywać silnych związków z żadną amerykańską firmą” - dodał Dudenhoeffer, wskazując na obecną wojnę handlową między USA a Chinami.

Chiński akcjonariusz na razie nie komentował informacji o fuzji. Natomiast minister finansów Francji Bruno Le Maire oświadczył, że przychylnie przyjmuje plany, ale że państwo francuskie będzie "szczególnie czujne" w kwestiach działalności produkcyjnej w kraju.

Rozmowy o fuzji mają być sfinalizowane w ciągu "nadchodzących tygodni", wtedy też ma zostać uzgodniony wiążący protokół - dodano.

Na czele nowo powstałego przedsiębiorstwa, z siedzibą w Holandii, ma stanąć prezes FCA John Elkann. Prezes Grupy PSA Carlos Tavares ma zostać dyrektorem generalnym (CEO). Akcje firmy mają być notowane na trzech giełdach: w Paryżu, Mediolanie i Nowym Jorku.

Fuzja ma przynieść 4,1 mld USD synergii rocznie, bez zamykania fabryk - poinformowano. Połączone koncerny będą mogły podzielić między sobą koszty rozwoju pojazdów elektrycznych i autonomicznych - zauważyła AP. Decyzja zapadła mniej więcej pięć miesięcy po załamaniu się negocjacji o fuzji Fiata Chryslera z innym francuskim koncernem, Renault.