29 marca Rada Ministrów przyjęła nowelizację Prawa budowlanego. Zgodnie z jej zapisami, osoba prywatna, która chce zbudować dom na własny użytek, nie będzie musiała starać się o pozwolenie na budowę. Nawet w przypadku budynków o powierzchni większej niż 70 m². Co jeszcze się zmieniło?

Dom bez pozwolenia na budowę

Od pół roku funkcjonują już zasady, zgodnie z którymi nie musimy uzyskiwać pozwolenia na budowę dla domów o powierzchni do 70 m². Teraz ograniczenie powierzchni znika, w praktyce więc możemy skorzystać z łatwiejszej procedury nawet wtedy, gdy zdecydujemy, że chcemy mieszkać w wielkopowierzchniowym pałacu. Jak twierdzi minister rozwoju Waldemar Buda, wiąże się to z oszczędnością pieniędzy – nawet kilku tysięcy złotych; oraz czasu – nawet do trzech miesięcy.

Reklama

Co ważne – zasada ta dotyczy tylko osób prywatnych. Podmioty gospodarcze nadal obowiązuje procedura pozyskania pozwolenia na budowę. Ale także dla nich nowe prawo przewiduje pewne ułatwienia.

Kara za przeciąganie decyzji

Co prawda instytucje, deweloperzy i inne podmioty gospodarcze nadal będą musiały uzyskiwać pozwolenie na budowę, jednak, jak zapewnia Buda, ustawodawca wprowadza również dla nich rewolucyjne zmiany. Polegają one na elektronizacji procesu administracyjnego. Wniosek o pozwolenie na budowę będzie można złożyć przez Internet, co, jak do tej pory, nie było możliwe.

Rząd planuje wprowadzić także kary dla urzędów za nieterminowe wydawanie decyzji o pozwoleniu na budowę oraz usprawnienie procedury oddawania do użytku obiektów budowlanych.

Planowane jest także stworzenie Bazy Projektów Budowlanych i krajowego systemu teleinformatycznego, obsługującego administracyjnie wszystkie kwestie związane z budową.

Żeby kredyt był bezpieczny

Co ponadto? Likwidacja użytkowania wieczystego. Rządzący zapewniają, że instytucje i osoby, które dotychczas użytkowały w ten sposób jakieś grunty, będą mogły pozyskać je na własność.

Nie zapominajmy też o innych propozycjach okołonieruchomościowych, takich jak Bezpieczny Kredyt 2 proc. na pierwsze mieszkanie. Oraz o tym, że opozycja nie śpi. Donald Tusk obiecał, że jeśli przejmie władzę, Bezpieczny Kredyt 2 proc. zamieni na Bezpieczny Kredyt 0 proc. Odsetki będzie opłacać państwo.

Na przyszły tydzień zapowiadane są kolejne propozycje zmian. Bezpieczny Kredyt 2 proc. ma objąć obiekty będące w trakcie budowy, a na deweloperów zostanie nałożony obowiązek podawania finalnej ceny mieszkania w swoich materiałach ofertowych.