Na rynku nieruchomości ruch jak w ulu. Robią go głównie kupujący, bo w dużych miastach, pośrednicy nie mają już czego sprzedawać. Tym cenniejszy staje się kontakt z agentem, który ma dobre rozeznanie na rynku i potrafi wyszukiwać nowe oferty. Portal ogłoszeniowy nieruchomości-online.pl zapytał kupujących i sprzedających, ale też wynajmujących i najemców, co wpływa na ich pozytywną lub negatywną ocenę pracy pośrednika.

Okazało się, że skuteczność działania i łączenie stron to korzyść, na którą wskazało najwięcej bo aż 42 proc. badanych. Mniej doceniło oszczędność czasu, jaką daje wyręczenie się pośrednikiem w poszukiwaniu mieszkania, kupującego czy najemcy. Nieznacznie mniej ceni sobie we współpracy z agentami zapewnienie bezpieczeństwa transakcji. Ocena pośrednika zależy też od celu współpracy.

Najwięcej korzyści z niej odczuwają właściciele mieszkań na wynajem. Najwięcej zastrzeżeń do pracy pośredników mają sprzedający nieruchomość.

Reklama

Co na to pośrednicy?

- Wyniki, przedstawionych badań, oceniam z pewną dozą ostrożności, ponieważ inna będzie ocena pośredników w małych miejscowościach, a inna w dużych miastach. Osobiście wyniku na poziomie 50 proc. wskazującego na zadowolenie z pracy pośrednika nie oceniam wcale jako wielki sukces. Jako grupa zawodowa chcielibyśmy, żeby stopień zadowolenia z pracy pośredników szacowany był na poziomie minimum 90 proc. Dlatego też jako PFRN nie ustajemy w trudach nadawania licencji pośrednika oraz ciągłego kształcenia specjalistów z branży nieruchomości. Należy jednak pamiętać, że odkąd profesja pośrednika jest zawodem nieregulowanym, jakość usług świadczonych przez niektóre osoby pozostawia wiele do życzenia, w szczególności gdy mamy do czynienia ze zwykłymi „sprzedawcami adresów”, których rola kończy się na wskazaniu lokalizacji nieruchomości. Dobry pośrednik to natomiast wartość dodana, bez udziału którego wielu klientów nie wyobraża sobie sprawnego przeprowadzenia transakcji – mówi Krzysztof Kabaj, członek zarządu Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości.

- Nie wiemy, na jak dużej grupie było prowadzone badanie ani jakie przygotowanie zawodowe mieli oceniani pośrednicy, a to podstawowa informacja. Mija 10 lat od zderegulowania zawodu pośrednika, co otworzyło do tej profesji drzwi każdemu. Każdemu bez żadnych kwalifikacji i szacunku do wagi tematu, w tym kolosalnych pieniędzy klientów! Od tego czasu pośrednik nie musi się wykazywać wiedzą, profesjonalizmem. Nie można go pozbawić licencji, bo jej, przynajmniej tej państwowej nie ma. Klienci nie mają gdzie się poskarżyć, chyba że pośrednik jest członkiem takich instytucji, jak nasza – dodaje Marek Urban, prezes zarządu Krajowej Izby Gospodarki Nieruchomościami.

Jedyną drogą dochodzenia swoich praw pozostaje dla klienta sąd. Zdaniem prezesa Urbana przywrócenie licencji byłoby zasadne, a wprowadzenie obowiązkowych szkoleń nieodzowne. Pośrednik, żeby był profesjonalistą musi być na bieżąco z ciągle zmieniającym się prawem.

- Od lat widzę na spotkaniach i kongresach te same twarze, ludzi, którzy zdobyli kiedyś licencje i zdają sobie sprawę, jak odpowiedzialną mają pracę. Z drugiej strony mamy w czasach boomu w nieruchomościach wysyp działalności, które otwierają osoby, które wczoraj prowadziły solarium czy kiosk, a teraz im się wydaje, że łatwo zarobią duże pieniądze na rynku nieruchomości. Będziemy zabiegać u nowego ministra o wprowadzenie wymogu szkoleń – deklaruje szef KIGN.

ikona lupy />
Jak oceniamy pracę agentów nieruchomości? / Media

Dużo mówili, nic nie zmienili

Poprzedni rząd dużo mówił o patologiach na rynku nieruchomości i zapowiadał zmiany przepisów. Chciał doprecyzować umowy pośrednictwa, by klienci dokładnie wiedzieli za co płacą, a pośrednik miał świadomość, jaką pracę musi wykonać, by żądać wynagrodzenia.

Miał być zakaz uzależniania prezentacji nieruchomości od uprzedniego zawarcia umowy pośrednictwa i ukrócenie podkradania ofert. Rozważano też ograniczenie możliwości pobierania wynagrodzenia do jednej strony transakcji. Prowizje w przypadku sprzedaży nieruchomości to zwykle 2-3 proc. wartości nieruchomości plus VAT. Można wynegocjować niższą. Zwykle płaci kupujący i sprzedający, ale zdarza się, że tylko jedna strona jest obciążana kosztem. Duży wpływ ma na to sytuacja na rynku nieruchomości.

W przypadku najmu prowizja pośrednika to zwykle kwota będąca równowartością jednomiesięcznego czynszu. Wysokość prowizji, jak pokazują badania portalu nieruchomości-online.pl, budzi duże emocje klientów, ale nie tylko w Polsce.

Agencja Bloomberg informowała niedawno, że wynagrodzeniom amerykańskich pośredników nieruchomości przygląda się Departament Sprawiedliwości. Bezpośrednim powodem tego zainteresowania stały się pozwy złożone w stanie Missouri przeciwko Krajowemu Stowarzyszeniu Pośredników Nieruchomości, które oskarżono o zmowę, mającą na celu utrzymanie wysokich prowizji. Chodzi o 6 proc. wartości nieruchomości, które płaci agentowi sprzedający nieruchomość. Pośrednik dzieli się nią z agentem reprezentującym nabywcę.Zdaniem powodów, gdyby nie zmowa prowizje mogłyby być o 20-30 proc. niższe.