Jak czytamy, w październiku firmy rozpoczęły budowę ponad 11,5 tysięcy nowych mieszkań, podczas gdy w 2019 roku było to 11,8 tysięcy. To - według analityka HRE Investments Bartosza Turka - oznacza, że jesienne hamowanie było znacznie mniej dynamiczne niż wiosenne, spowodowane I falą koronawirusa. "Polacy chcą kupować mieszkania ze względu na niemal nieoprocentowane lokaty i najtańsze kredyty w historii. Skutecznie przerzedzająca się oferta dostępna w biurach sprzedaży jest dla deweloperów najlepszym powodem do uruchamiania kolejnych budów" - pisze.

O tym jak epidemiczna huśtawka wpłynęła na tegoroczne dokonania deweloperów - według analityka - najlepiej świadczą dane skumulowane za 10 miesięcy bieżącego roku. Wynika z nich, że od stycznia do października zaczęto budowę 105,3 tys. mieszkań, czyli tylko o 10 proc. mniej niż w rekordowym 2019 roku. Zauważa też, że przez 10 miesięcy tego roku oddano do użytkowania ok. 114 tysięcy mieszkań, czyli o ponad 9 proc. więcej niż w analogicznym okresie przed rokiem.

Jego zdaniem, w całym 2020 roku deweloperzy oddadzą do użytkowania najpewniej więcej mieszkań niż w 2019 roku.

Reklama

Zauważa też, że w październiku wydano deweloperom pozwolenia na budowę. ponad 17,3 tysięcy mieszkań. "To znowu bardzo dobry wynik – o prawie 1/4 lepszy niż przed miesiącem. Gorzej najnowszy wynik wypada w porównaniu z październikiem 2019 roku (spadek liczby pozwoleń o 8 proc.). Znowu mamy tu jednak efekt wysokiej bazy. Chodzi o to, że w październik 2019 roku był rekordowy pod względem liczby wydanych deweloperom pozwoleń na budów" - czytamy. (PAP)

autor: Ewa Wesołowska