Raport urzędu Statistics Canada na temat pracy w domu wskazał tych Kanadyjczyków, którym pandemia najmniej utrudnia wykonywanie obowiązków zawodowych.

To przede wszystkim rodziny, w których pracują obie dorosłe osoby, zwłaszcza takie, które mają dobrze opłacane stanowiska. 54 proc. najzamożniejszych rodzin może zdecydować się z łatwością na to, by oboje dorosłych pracowało z domu. Wśród najuboższych taka sytuacja dotyczy tylko 8 proc. rodzin.

Prawdopodobieństwo przejścia na pracę zdalną rośnie również wraz z wykształceniem. O ile średnia dla Kanady to 40 proc., to w przypadku osób z wyższym wykształceniem prawdopodobieństwo pracy w domu wynosi 66 proc. i jest ponad dwa razy większe niż w przypadku ludzi, którzy zakończyli edukację na szkole średniej (30 proc.).

Covid-19 nieco lepiej potraktował miejsca pracy kobiet. W gospodarstwach jednoosobowych 50 proc. kobiet ma możliwość pracy w domu i tylko 33 proc. mężczyzn.

Reklama

W gospodarstwach domowych składających się z kobiety i mężczyzny, jeśli oboje pracują, to 62 proc. kobiet ma pracę, którą może wykonywać również zdalnie, i 38 proc. mężczyzn.

Po pandemii taki charakter zatrudnienia „zwiększa wybór opcji, jakie mają Kanadyjczycy w odniesieniu do utrzymania równowagi między życiem prywatnym a pracą” - napisano w raporcie.

Pod koniec maja urząd statystyczny podał, że już w ostatnim tygodniu marca 39,1 proc. pracowników przestawiło się na telepracę.

Raport z 2019 roku prognozował, że praca zdalna najdostępniejsza jest w branżach takich jak finanse i ubezpieczenia (85 proc.), usługi edukacyjne (85 proc.), usługi profesjonalne, naukowe i techniczne (84 proc.), informacja i kultura, administracja publiczna (prawie 60 proc. stanowisk) i sprzedaż hurtowa (również prawie 60 proc.). Ze względów oczywistych zawody związane z usługami restauracyjnymi czy hotelarskimi nie mogą się przestawić na telepracę, ale nawet np. w rybołówstwie czy rolnictwie około 4 proc. miejsc pracy może zostać przeniesionych do domu.

Według danych statystycznych poziom dostępności telepracy zwiększył się od początku XXI w. Jeszcze w 2000 roku w domu pracowało średnio 17 proc. ogółu zatrudnionych.

W dodatkowym raporcie o konsekwencjach pandemii dla rynku pracy, opublikowanym w środę, podkreślono, że średnio 12,4 proc. pracujących Kanadyjczyków straciło zatrudnienie od lutego, podczas gdy średni miesięczny poziom zwolnień wynosił w styczniu i lutym 2,5 – 3,5 proc.

Dane z poprzednich trzech recesji (1981-1982, 1990-1992 i 2008-2009) wskazują, że najczęściej pracę traciły osoby młode, z niższym wykształceniem i niedawno zatrudnione.

Premier Kanady Justin Trudeau powiedział we wtorek: „Jest tak wiele rzeczy, których po prostu nie wiemy, że przygotowywanie prognoz na temat tego, jak nasza gospodarka mogłaby wyglądać za pół roku czy za rok, byłoby ćwiczeniem z inwencji i wyobraźni”.

We wtorek Bloomberg podał, powołując się na dwie niewymienione z nazwiska osoby znające prace rządu, że minister finansów Bill Morneau pracuje nad zaktualizowaną informację o sytuacji gospodarczej, która będzie przedstawiona latem tego roku.

Z Toronto Anna Lach(PAP)