O zarobkach osób pracujących przy tworzeniu modeli AI oraz o tym, jak cennym i szanowanym są one zasobem, dla Bloomberga pisze Jo Constanz.

Ile zarabiają inżynierowie AI?

Według analizy przeprowadzonej przez platformę Levels.fyi w maju tego roku, inżynierowie sztucznej inteligencji zarabiają od 8 do 12 proc. więcej od koleżanek i kolegów zajmujących się innymi dziedzinami. Rocznie – biorąc pod uwagę stanowiska opisane na stronie OpenAI – od 200 000 do 370 000 dolarów rocznie. A niektórzy wysoko wykwalifikowani specjaliści AI zarabiają nawet kwoty rzędu 450 000 dolarów. I to bez premii i nagród w postaci akcji firmy. Kiedy to dodamy, zyskujemy przedział od 300 000 do 800 000 dolarów rocznie. Przy dobrych wiatrach, przy takich zarobkach można całkiem szybko zostać milionerem.

Reklama

Splendor miana specjalisty od sztucznej inteligencji sięga jednak znacznie głębiej. To wciąż wąska grupa ekspertów, o której względy zabiegają dzisiaj wszyscy – od młodych, prężnych startupów, po stare, zasiedziałe big techy. Przykład Sama Altmana, którego związek z OpenAI przeżywał ostatnio gwałtowne wstrząsy, dobitnie to pokazuje. Młody prężny startup stał się bogaty i zaczął stawiać warunki? Nie szkodzi. Stary, zasiedziały big tech Microsoft chętnie przygarnie człowieka, który stworzył ChatGTP.

Firma to oni (i one)

Julia Pollak, główna ekonomistka witryny rekrutacyjnej ZipRecruiter, nie ma wątpliwości. „Kiedy na rynek wkracza nowa technologia, taka jak sztuczna inteligencja, to początkowo istnieje tylko wąska grupa specjalistów, którzy się na niej znają. Są produktem. Są firmą” – powiedziała. W obecnej sytuacji przekłada się to na fakt, że ekspertki i eksperci AI mają dużą możliwość nacisku na zarządy przedsiębiorstw.

Najcenniejsi są oczywiście ci, którzy poza wyniesioną z uniwersytetów wiedzą teoretyczną, mają też wiedzę praktyczną. Czytaj: doświadczenie pracy z konkretnymi produktami. „Inżynier sztucznej inteligencji pracujący w firmie jest warty tyle, co trzech inżynierów AI bez doświadczenia zawodowego” – skomentowała Julia Pollak. Nic dziwnego, że Microsoft, gdy tylko wypłynął na wierzch fakt, że OpenAI zwolniło Sama Altmana, od razu wyciągnął po niego ręce. Ofert spodziewali się też specjaliści z otoczenia Altmana. Microsoft jest właścicielem 49 proc. udziałów w OpenAI.