Chaos, fiasko, ślepy zaułek, porażka polityki – to najczęstsze w mediach francuskich określenia sytuacji, jaka panuje w Hiszpanii po niedzielnym referendum w Katalonii.

"Dzień po referendum otwiera się przepaść między Madrytem a separatystami” – taki tytuł widnieje w poniedziałek na pierwszych stronach wielu gazet francuskich.

W artykułach pojawiają się obawy, że sytuacja może doprowadzić w Hiszpanii do wojny domowej, jak w latach 30. „Oby Hiszpania nie ruszyła krwawą drogą, którą ten kraj zna aż nazbyt dobrze” – pisze Johan Hufnagel, komentator dziennika „Liberation”.

Wysłanniczka publicznego radia France Info powiedziała, że „ukazał się najmniej sympatyczny wizerunek nacjonalizmu hiszpańskiego”. Jej katalońscy rozmówcy twierdzili zaś, że „nie wiadomo kiedy to nastąpi, ale niepodległość Katalonii jest nieunikniona”.

W komunistycznej „L’Humanite" Patrick Apel-Muller wzywa do „dyskusji politycznej i demokratycznego rozwiązania kryzysu”. „Trzeba szukać tej drogi, a nie szarżować z pałkami policyjnymi i strzelać gumowymi kulami” – pisze.

Reklama

Francuscy korespondenci i eksperci przyznają, że nagrania pokazujące "starsze panie pobite przez policję" wzbudzają sympatię do Katalonii, ale też podkreślają, że nie wolno zapominać, iż referendum było niekonstytucyjne.

Komentator Jean-Michel Helvig pisze w dzienniku „La Republique des Pyrenees”, że "sceny brutalności policyjnej pozwalają katalońskim separatystom stroić się w szaty ofiar, choć to oni spowodowali pożar”.

Eksperci zwracają uwagę na niedostosowanie konstytucji hiszpańskiej do obecnej sytuacji. „Aby znaleźć wyjście konieczne są poprawki do ustawy zasadniczej” – powiedział w rozmowie telewizyjnej specjalista od spraw iberyjskich prof. Gerard Chastagnaret.

Następnym etapem może być, jego zdaniem, sięgnięcie przez premiera Mariano Rajoya po artykuł 155 hiszpańskiej konstytucji, pozwalający na zawieszenie autonomii. Ekspert zaznacza jednak, że Madryt nie chce takiego rozwiązania. Najlepszym rozwiązaniem byłyby negocjacje z UE w roli mediatora – twierdzi; pogląd ten podziela wielu innych komentatorów.

Jean-Christian Ploquin przypomina w dzienniku „La Croix”, że „po zakończeniu frankizmu Hiszpania odbudowała się jako państwo bardzo zdecentralizowane” i wyraża nadzieję, że „być może ten kraj będzie w stanie ewoluować w kierunku dalej posuniętego federalizmu”.

Z Paryża Ludwik Lewin

>>> Czytaj także: Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker oświadczył w poniedziałek w wywiadzie dla gazety "Bild", że jest przeciwny sankcjom finansowym przeciwko Polsce i Węgrom dopóki dialog z tymi krajami nie został zakończony. Czytaj więcej >>>