Nawiązując do ostrzeżenia ze strony prezydenta USA Donalda Trumpa, że Stany Zjednoczone podniosą cła na meksykańskie towary, jeśli Meksyk nie powstrzyma napływu migrantów, Ebrard oświadczył na konferencji prasowej: "Nie oczekuję spełnienia groźby podniesienia ceł, ponieważ nastąpił spadek liczby nielegalnych migrantów o 56 proc. Zwracamy się do rządu amerykańskiego o poparcie strategii Meksyku".

Podkreślił, że meksykańska strategia w tej sprawie "zaczyna dawać rezultaty".

Ebrard ma spotkać się we wtorek w Białym Domu z wiceprezydentem USA Mikiem Pence'em i sekretarzem stanu Mikiem Pompeo.

Podczas rozmów w Waszyngtonie zamierza podnieść sprawę meksykańskich oczekiwań dotyczących zwiększania wkładu Stanów Zjednoczonych w rozwój gospodarczy państw Ameryki Środkowej jako sposobu na walkę z nielegalną imigracją.

Reklama

Prezydent Meksyku Andres Manuel Lopez Obrador oświadczył ze swej strony na konferencji prasowej: "Pragniemy stosunków przyjaźni i współpracy między obu krajami".

7 czerwca oba państwa zawarły porozumienie, na mocy którego Meksyk miał 45 dni na zmniejszenie napływu migrantów starających się dotrzeć przez jego terytorium do granicy USA, a prezydent Trump zawiesił bezterminowo zapowiadaną wcześniej decyzję o wprowadzeniu ceł na wszystkie meksykańskie towary eksportowane do jego kraju. Migranci pochodzą głównie z ubogich i nieradzących sobie z przemocą ze strony organizacji przestępczych krajów Ameryki Środkowej: Gwatemali, Salwadoru i Hondurasu.

Pod naciskiem Waszyngtonu Meksyk rozmieścił dodatkowo 25,5 tys. żołnierzy między swą południową granicą, zza której przybywała większość imigrantów, a granicą północną ze Stanami Zjednoczonymi o długości 3 200 km.

Ebrard zapowiedział, że przedstawiciele rządów meksykańskiego i amerykańskiego w ramach czerwcowego porozumienia spotkają się na początku września w Waszyngtonie, aby ocenić wysiłki podejmowane przez Meksyk w walce przeciwko nielegalnej imigracji.