Opozycja zwołała protest przed siedzibą rządu w stolicy kraju, Tbilisi. Uwolnienia Niki Melii domaga się kilkaset osób.
We wtorek rano siły MSW rozpoczęły szturm siedziby opozycyjnego Zjednoczonego Ruchu Narodowego, gdzie zabarykadował się Melia i jego zwolennicy. Resort określił siłowe zatrzymanie opozycjonisty jako „operację specjalną” - pisze portal Gruzja Online.
MSW podało później w komunikacie, że zatrzymano 21 osób za niepodporządkowanie się żądaniom funkcjonariuszy. W czasie szturmu budynku część osób odniosła obrażenia. Ministerstwo zdrowia poinformowało, że udzielono pomocy 17 osobom, z których większość miała lekkie obrażenia.
Nika Melia to opozycyjny polityk, który od grudnia ub.r. stoi na czele Zjednoczonego Ruchu Narodowego, partii założonej przez byłego prezydenta Micheila Saakaszwilego. Sam Saakaszwili obecnie przebywa na emigracji, w Gruzji jest ścigany przez prawo.
Na zatrzymanie Melii zareagowali przedstawiciele dyplomatyczni USA, UE, NATO, Wielkiej Brytanii i innych krajów. Wyrazili oni zaniepokojenie, wezwali do dialogu i rezygnacji z przemocy, która - jak pokreślono - prowadzi do polaryzacji społeczeństwa.
Melia został zatrzymany na mocy decyzji sądu, która zapadła 17 lutego.
Sąd nakazał zatrzymanie jako zmianę środka zapobiegawczego, ponieważ Melia odmówił wniesienia kaucji o równowartości ok. 12 tys. dol., zasądzonej w związku ze sprawą dotyczącą organizacji protestów opozycji i próby szturmu parlamentu w 2019 r.
W geście sprzeciwu wobec nakazu aresztowania Melii 18 lutego do dymisji podał się premier Giorgi Gacharia, należący do partii rządzącej Gruzińskie Marzenie. Uznał on, że zatrzymanie polityka opozycji może nasilić konflikt polityczny.
W związku z toczącym się przeciwko niemu postępowaniem karnym Melia był zobowiązany do noszenia bransolety dozoru elektronicznego. Zerwał ją jednak podczas protestów jesienią ubiegłego roku po ogłoszeniu zwycięstwa Gruzińskiego Marzenia w wyborach parlamentarnych. Opozycja w Gruzji uważa te wybory za sfałszowane i domaga się rozpisania przedterminowych wyborów. Melia uważa, że postępowanie wobec niego jest motywowane politycznie.