Porter odniosła się w ten sposób podczas konferencji prasowej do krytyki ze strony rosyjskiego wiceszefa dyplomacji Siergieja Riabkowa, który zapowiedział że nie pozostawi sprawy anulowania akredytacji rosyjskim dyplomatom bez odpowiedzi.

Według strony rosyjskiej Stany Zjednoczone anulują akredytacje żon dyplomatów i odmawiają wydania wiz dzieciom pracowników ambasady w Waszyngtonie. Z tego powodu - oświadczyła ambasada - 27 dyplomatów będzie musiało do 30 stycznia wyjechać z USA.

Porter stwierdziła, że konieczność opuszczenia kraju przez rosyjskich dyplomatów jest wynikiem decyzji podjętej "około rok temu", której celem było zrównanie reguł obowiązujących w Rosji i USA.

"Tak jak Rosja przyznaje naszym dyplomatom początkowe trzyletnie prawo pobytu, USA poinformowały Rosję ok. rok temu, że jej dyplomaci będą podlegać takim samym trzyletnim misjom, co nie jest niczym niezwykłym" - powiedziała Porter. Dodała, że wyjeżdżający dyplomaci będą mogli zostać zastąpieni innymi, a USA będą kontynuować dyskusje na ten temat z Moskwą.

Reklama