„Musimy jeszcze zrobić dokładną analizę. Chcę jednak powiedzieć, że jeśli taki pocisk zostałby wystrzelony w kierunku południowym, nasze systemy wykrywania i przechwytywania poradziłyby sobie z nim bez problemu” – powiedział dziennikarzom urzędnik, nie podając dodatkowych szczegółów.

Reżim północnokoreański nasilił w ostatnich tygodniach testy uzbrojenia i groził USA odwetem za nałożenie na niego nowych sankcji. Pjongjang twierdzi, że przetestował broń hipersoniczną i sugeruje, że może również wznowić próby broni jądrowej i międzykontynentalnych pocisków balistycznych (ICBM), wstrzymane w 2017 roku.

Amerykański dziennik „New York Times” ocenia, że przywódca Korei Płn. Kim Dzong Un czuje się ignorowany przez władze w Waszyngtonie i próbami rakietowymi chce zbudzić administrację prezydenta USA Joe Bidena z „dyplomatycznej drzemki”.

„Przekaz jest jasny: północnokoreański przywódca czuje się ignorowany i chce zmusić administrację Bidena do ponownego kontaktu i zwrócenia uwagi na swój niedomagający gospodarczo kraj” – pisze „NYT”.

Reklama

Zdaniem ekspertów Kim będzie w najbliższym czasie urządzał kolejne prowokacyjne pokazy siły. Urzędnicy w Korei Płd. informowali w ostatnich dniach o wykryciu oznak przygotowań do defilady wojskowej w Korei Płn., która mogłaby się odbyć z okazji nadchodzących rocznic urodzin założyciela KRLD Kim Ir Sena lub jego syna, poprzedniego przywódcy Kim Dzong Ila.