"Równolegle przygotowujemy wspólne stanowisko i odpowiedź na wypadek agresji" – powiedział prezydent Francji. Ocenił przy tym, że Rosja zachowuje się jak "potęga nierównowagi", a jej działania na rzecz destabilizacji sytuacji w krajach poradzieckich, takich jak Białoruś, Mołdawia czy państwa Zakaukazia, "nasilają się".

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz zapewnił ze swej strony, że Kijów może liczyć na poparcie Niemiec i przestrzegł Moskwę, że jakiekolwiek zagrożenie dla integralności terytorialnej Ukrainy pociągnie za sobą "bardzo wysokie koszty dla Rosji".

Emmanuel Macron zaznaczył, że Europa Zachodnia "jest całkowicie zjednoczona", jeśli chodzi o stosunek do groźby rosyjskiej napaści. Jednocześnie podkreślił wagę dialogu z Rosją, jako że "pozwala on wyjaśnić sytuację i usuwać dwuznaczności". Macron wezwał do "nieodchodzenia" od dialogu z Moskwą.

"Dyskusja z Rosją jest zawsze trudna, a ponieważ ponownie zaangażowałem się w nią w 2019 roku, mogłem się o tym naocznie przekonać" - dodał. "Ważne jest to, by zachować kanały kontaktów i rozmów" – podsumował. Na piątek zaplanowano rozmowę telefoniczną z udziałem Emmanuela Macrona i Władimira Putina – podała agencja AFP.

Reklama

Prezydent Francji i kanclerz Niemiec wystąpili we wtorek na wspólnej konferencji prasowej związanej z zaplanowanym na środę spotkaniem w formacie normandzkim. Pałac Elizejski zaprosił na środę do Paryża doradców politycznych prezydentów Rosji i Ukrainy oraz kanclerza Niemiec na rozmowy, w której tandem francusko-niemiecki pełni funkcję mediatora.

Z Paryża Katarzyna Stańko (PAP)