- Francja z kolosalnym długiem
- Podatki od biletów lotniczych i odrzutowców
- Bogacze opodatkowani
- Budżet ma ratować kruchą gospodarkę
- Francja: Rząd może zostać odwołany
Francuski minister finansów Antoine Armand nazwał nadchodzące zmiany „niespotykanym wysiłkiem fiskalnym”. Jak donosi Bloomberg, na plan rewitalizacji gospodarki składają się cięcia wydatków oraz wyższe podatki od przedsiębiorstw, osób zamożnych i energii.
Francja z kolosalnym długiem
„Nasz kraj znajduje się w bezprecedensowej sytuacji i w kluczowym momencie” – Armand powiedział podczas czwartkowej prezentacji projektu ustawy. „Francuska gospodarka się trzyma, ale nasz dług publiczny jest kolosalny. Byłoby zarówno cyniczne, jak i fatalne, gdybyśmy tego nie dostrzegli, nie powiedzieli i nie uznali”. Budżet na 2025 r. to element wysiłków premiera Michela Barniera na rzecz przywrócenia porządku politycznego i fiskalnego we Francji.
Tymczasowe podatki nałożone na około 440 rentownych firm o rocznych przychodach przekraczających 1 miliard euro mają wygenerować 8 miliardów euro w przyszłym roku i 4 miliardy euro w 2026 roku. Wyjątkowy podatek od przedsiębiorstw transportu morskiego przyniósłby 500 mln euro i 300 mln euro w tych samych latach.
Podatki od biletów lotniczych i odrzutowców
Paryż proponuje również zwiększenie podatków od biletów lotniczych i podatku od korzystania z prywatnych odrzutowców. Odkup akcji przez firmy również podlegałby wyjątkowemu podatkowi, w momencie, gdy akcje są anulowane.
Bogacze opodatkowani
Jeśli chodzi o osoby fizyczne, około 65 tys. gospodarstw domowych będzie musiało stawić czoła wyższym podatkom. Ma to przynieść 2 miliardy euro w przyszłym roku. Budżet wprowadziłby dolny próg 20% stawki dla osób zarabiających 250 tys. euro rocznie lub par, które otrzymują dwa razy większą kwotę.
Budżet ma ratować kruchą gospodarkę
Budżet opiera się na prognozie wzrostu produktu krajowego brutto o 1,1% w przyszłym roku. Mimo to francuska Wysoka Rada Finansów Publicznych, która dokonuje przeglądu projektów ustaw finansowych, stwierdziła, że założenia makroekonomiczne są „kruche”.
Inwestorzy stracili zaufanie do francuskiej gospodarki, gdy polityczne wstrząsy związane z zawieszeniem parlamentu zbiegły się w czasie z gwałtownym pogorszeniem deficytu budżetowego. Rząd zamierza zmniejszyć deficyt do 5% produkcji gospodarczej w 2025 r. z prognozowanych 6,1% w tym roku i ostrzegł, że bez podjęcia działań wzrośnie on do 7%. Rząd przesunął już o dwa lata, do 2029 r., cel polegający na przestrzeganiu unijnego limitu 3%. Dla porównania, Włochy spodziewają się zejść poniżej tego poziomu już w 2026 roku.
Nawet przy mniejszym deficycie, Francja będzie musiała sprzedać obligacje o rekordowej wartości 300 miliardów euro, aby załatać budżet w przyszłym roku. Według Ministerstwa Finansów koszt obsługi zadłużenia kraju wzrośnie do 54,9 mld euro.
Francja: Rząd może zostać odwołany
Podczas gdy mniejszościowy rząd składający się głównie z centrystów Macrona i konserwatystów Barniera musi przekonać inwestorów, że jego plany budżetowe są wiarygodne, musi on również liczyć się z ustawodawcami, którzy mogą eksmitować go z urzędu. Premier i jego zespół mogliby zostać obaleni, gdyby skrajnie prawicowy Front Narodowy Marine Le Pen poparł próbę lewicowców.
Rządowy plan budżetowy zacznie być analizowany w parlamencie w przyszłym tygodniu. Ustawodawcy mogą wprowadzać poprawki, a ustawa musi zostać przyjęta do końca roku. Bez większości, rząd prawie na pewno będzie musiał skorzystać z artykułu 49.3 konstytucji, aby ominąć głosowanie nad ustawą, zwiększając prawdopodobieństwo wniosków o wotum nieufności. Wyzwaniem dla Barniera jest nie tyle uzyskanie bezpośredniego poparcia, co znalezienie równowagi środków, które byłyby na tyle akceptowalne dla Le Pen, aby powstrzymała się od sprzymierzenia się z lewicą w celu obalenia rządu.
„Kradzież” emerytur, zwolnieni urzędnicy
Jeszcze przed czwartkową prezentacją Le Pen skrytykowała niektóre z propozycji, mówiąc, że plan zmniejszenia wydatków poprzez opóźnienie indeksacji emerytur do 1 lipca byłby równoznaczny z „kradzieżą”. Mimo to Barnier utrzymał ten środek, który zgodnie z projektem budżetu ma przynieść 3,6 mld euro z 14,8 mld euro oszczędności na ubezpieczeniach społecznych. Rząd planuje również zmniejszyć liczbę urzędników służby cywilnej o około 2200 stanowisk.
Barnier ryzykuje opozycję w szeregach ustawodawców popierających jego rząd. Niektórzy centryści powiedzieli, że nie będą popierać podwyżek podatków, które mogą zniweczyć lata pro-biznesowej polityki Macrona, która według nich ma kluczowe znaczenie dla wspierania miejsc pracy i wzrostu gospodarczego.
Firmy zaniepokojone planami budżetowymi
Według największego francuskiego lobby biznesowego, Medef, setki tysięcy miejsc pracy może być zagrożonych, jeśli rząd zrealizuje plan ograniczenia ulg podatkowych dla miejsc pracy o niskich dochodach. Według szacunków środek ten pozwoli zaoszczędzić 4 miliardy euro.