W niedzielę sztab Operacji Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował, że w dwóch ostrzałach ukraińskich rządowych pozycji jeden żołnierz zginął i jeden został ranny. Do ostrzałów - z granatnika i broni strzeleckiej - doszło w obwodzie ługańskim i donieckim.

Biuro prezydenta Ukrainy podkreśliło, że traktuje ostrzały jako "dwa oddzielne, różne przypadki, które miały prowokacyjny cel".

"Żądamy od Rosji, by zaingerowała w sytuację i wpłynęła na prowokacyjne działania nielegalnych formacji zbrojnych w obwodzie donieckim i ługańskim w celu utrzymania reżimu wstrzymania ognia" - oznajmiło biuro cytowane przez Ukrinform.

Dodano, że w związku z ostrzałami prezydent Wołodymyr Zełenski zwołał w niedzielę specjalną naradę. Szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba poinformował, że "zainicjował" pilną rozmowę z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem w sprawie złamania rozejmu.

Reklama

Według biura prezydenta do niedzieli, przez 41 dni obowiązywania zawieszenia broni, nie odnotowano żadnych strat bojowych w ukraińskiej armii.

Porozumienie "o całkowitym i wszechstronnym trybie przerwania ognia" między wojskami ukraińskimi i prorosyjskimi separatystami weszło w życie 27 lipca. Negocjatorzy Ukrainy, Rosji i OBWE osiągnęli je w ramach grupy kontaktowej 22 lipca.

Jak zwraca uwagę Ukraińska Prawda, obecne - 29. - zawieszenie broni jest najdłużej obowiązującym dotychczas rozejmem w Donbasie. W minionym tygodniu Specjalna Misja Monitoringowa (SMM) OBWE poinformowała, że do 2 września odnotowała ponad 900 przypadków naruszenia zawieszenia broni, takich jak wybuchy czy wystrzały.

"Rozmawiając z naszymi informatorami, zdajesz sobie sprawę, że tamta strona stale się przygotowuje i czeka, kiedy nadejdzie rozkaz, by rozpocząć. A więc zerwanie rozejmu to tylko kwestia czasu" - ocenił w rozmowie z Ukraińską Prawdą Andrij Rymaruk z organizacji wspierającej żołnierzy i weteranów Powernys Żywym (Wróć Żywy).

Trwające od 2014 roku walki między siłami ukraińskimi i wspieranymi przez Rosję rebeliantami na wschodzie Ukrainy pochłonęły - jak się ocenia - ponad 13 tys. śmiertelnych ofiar.