Wojna w Ukrainie, o której rosyjska propaganda zapewnia, że przebiega zgodnie z planem, wymaga nieustannego uzupełniania strat. Nie chcąc ogłaszać mobilizacji, która mogłaby spotkać się z negatywną reakcją społeczeństwa, władze w Rosji chwytają się różnych sposobów, aby wojska im nie zabrakło.

Władimir Putin podpisał nowy dekret. 260 tys. Rosjan pójdzie w kamasze

O tym, że Władimir Putin podpisał dekret wprowadzający w Rosji całoroczny pobór do wojska, poinformowała telewizja Biełsat, powołując się na niezależną rosyjską agencję informacyjną SOTA. Zgodnie z dokumentem w 2026 roku Rosja planuje wcielić do armii 261 tys. osób w wieku od 18 do 30 lat. Ministerstwo Obrony Rosji podkreśliło, że nowi rekruci będą, jak dotychczas, wysyłani do jednostek dwa razy do roku. Już w 2025 roku w Rosji wprowadzono ustawę na ten temat, a Putin podpisał ją na początku listopada.

Biełsat zwraca uwagę, że dotychczas pobór odbywał się sezonowo – wiosną i jesienią. Tegoroczna jesienna kampania okazała się jednak rekordowa. Od 1 października do rosyjskiej armii wcielono "135 tysięcy mężczyzn w wieku od 18 do 30 lat", co – jak podaje źródło – jest najwyższym wynikiem od dziewięciu lat. Wiosenny pobór do wojska był z kolei "największy od 14 lat". W tamtym okresie do armii dołączyło około 219 tys. mężczyzn.

Na wojnę ma pójść więcej młodych. Nowe zasady poboru do wojska w Rosji

Na początku 2024 roku w Rosji zmieniono przepisy dotyczące wieku poborowego. Górna granica została podniesiona z 27 do 30 lat, co znacząco poszerzyło grupę osób objętych obowiązkiem służby wojskowej. Celem tych zmian ma być zintensyfikowanie rekrutacji, aby sprostać bieżącym potrzebom obronnym kraju.

Eksperci zwracają uwagę na nowe zasady poboru do rosyjskiej armii w kontekście rosnących problemów kadrowych. Amerykański analityk wojskowy ukraińskiego pochodzenia Michael Kofman zauważył w wywiadzie dla "Ukraińskiej Prawdy", że Rosja w 2025 roku zanotowała poważne straty w ludziach. – Już w grudniu można zaobserwować spowolnienie na polu walki spowodowane znacznymi stratami – powiedział Kofman.

W tym roku najprawdopodobniej ponad 90 proc. żołnierzy kontraktowych, których rekrutowała Rosja, poszło na pokrycie strat. Rosjanie nie są już w stanie rozbudowywać swoich sił, tak jak w roku poprzednim – podkreślił analityk. Jego zdaniem jeżeli obecne tendencje się utrzymają, Rosja w przyszłym roku będzie musiała zmierzyć się z problemami z obsadą jednostek i dostępnością siły roboczej.

Rosja ma więcej ludności niż Ukraina, ale cierpi na dotkliwy niedobór siły roboczej. (...) Znalezienie ludzi do wojska i do pracy w kompleksie wojskowo-przemysłowym jest bardzo kosztowne dla gospodarki – zauważył Kofman.