Rząd Niemiec popiera też propozycję nałożenia restrykcji na Mińsk.
Wcześniej w piątek przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen uznała, że sankcje wobec tych ludzi, którzy naruszyli wartości demokratyczne lub naruszyli prawa człowieka na Białorusi, są konieczne.
W czwartek rząd Niemiec, które sprawują w tym półroczu rotacyjną prezydencję w Unii Europejskiej, wezwał ambasadora Białorusi w Berlinie do złożenia wyjaśnień w związku represjami wobec protestujących po wyborach prezydenckich w tym kraju.
Berlin chciał wyrazić dezaprobatę wobec postępowania Mińska po zwycięstwie Łukaszenki w niedzielnych wyborach - napisała agencja AFP, powołując się na źródła w MSZ Niemiec.
Protesty przeciwko sfałszowaniu wyborów trwają na Białorusi od niedzieli. Zatrzymano już, w tym w wielu przypadkach brutalnie, blisko 7 tys. osób.
Polecamy: MSZ Białorusi: Mińsk jest gotów do podjęcia rozmów z zagranicą w sprawie sytuacji w kraju