Żaryn udostępnił na swoim profilu na Twitterze zdjęcia opublikowane przez policję. Widać na nich fotoreportera robiącego zdjęcia osób z dzieckiem przy ogrodzeniu po białoruskiej stronie granicy. "Jedna z wielu +sesji fotograficznych+ dla potrzeb reżimowych mediów" - napisała polska policja. "Takich, podobnych sytuacji jest dzisiaj więcej" - dodano we wpisie.
Rzecznik ministra koordynatora fotografie skomentował wpis w ten sposób: "Zdjęcia, filmy - skupienie uwagi na dzieciach, rodzinach - choć stanowią mniejszość wśród cudzoziemców. A wszystko tam, gdzie wczoraj trwał brutalny atak na polską granicę, skąd rzucano kamieniami w Strażników, Policjantów i Żołnierzy. Walka psychologiczna trwa...".
Kryzys migracyjny
Na polsko-białoruskiej granicy trwa kryzys migracyjny wywołany przez reżim prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki. Chodzi o zorganizowaną akcję sprowadzania migrantów na Białoruś, by ci potem próbowali nielegalnie przekroczyć granicę z Polską.
Sytuacja zaostrzyła się przed tygodniem, kiedy niedaleko przejścia granicznego Kuźnica-Bruzgi po białoruskiej stronie granicy zgromadziła się duża grupa cudzoziemców, która podjęła siłową próbę sforsowania granicy.
Do podobnych prób, choć na mniejszą skalę, dochodzi regularnie. Polskie służby informują również o prowokacjach ze strony służb białoruskich, które pomagają migrantom w przekraczaniu granicy. (PAP)