Jak wynika z obszernego dokumentu, przytoczonego przez CNN, liczba ta oznacza, że dziennie śmierć ponosiło w Syrii 83 cywilów, w tym 9 kobiet i 18 dzieci, przez 10 lat do 2021 roku.

"Związane z konfliktem dane dotyczące ofiar, przedstawione w raporcie, nie są po prostu zbiorem abstrakcyjnych liczb, ale mówią o konkretnych osobach" - przekazała Wysoka Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. praw człowieka Michelle Bachelet.

Raport przytacza 143 350 przypadków zgonów wśród cywilów, które zostały pojedynczo udokumentowane przez różne źródła, uwzględniając informacje takie, jak pełne nazwisko zmarłego oraz datę i miejsce zgonu. Wykorzystując techniki statystyczne, oszacowano, że w Syrii doszło do 163 537 zgonów wśród cywilów więcej, co dało łączną liczbę 306 887. W raporcie nie odnotowano osób zabitych na wojnie, których rodziny nie powiadomiły władz, ani śmierci żołnierzy i bojowników, ale uważa się, że ich liczba wynosi dziesiątki tysięcy.

Bachelet przekazała, że 306 887 śmierci, to 1,5 proc. całkowitej liczby ludności kraju.

Reklama

Są to ludzie zabici w bezpośrednim wyniku działań wojennych. Nie obejmuje to wielu innych cywilów, którzy zmarli z powodu utraty dostępu do opieki zdrowotnej, żywności, czystej wody i innych niezbędnych potrzeb gwarantowanych w prawach człowieka. Ich liczba pozostaje do oszacowania - dodała Bachelet.

Wojna domowa w Syrii rozpoczęła się w czasie arabskiej wiosny w 2011 roku od pokojowych demonstracji przeciwko prezydentowi kraju Baszarowi el-Asadowi. Wydarzenia szybko eskalowały, niszcząc miasta i odbierając życie milionom ludzi oraz wywołując napięcia w światowej polityce. (PAP)