Finlandia łącznie dostarczy Ukrainie sześć Leopardów. Wcześniej podjęła decyzję o przekazaniu trzech czołgów z trałami przeciwminowymi. Kolejny, 14. pakiet fińskiej pomocy zbrojeniowej, zatwierdzony w czwartek przez prezydenta Niinisto, ma wartość ponad 160 mln euro.

Szef MON skomentował ostatnie doniesienia prasowe, że Ukraina wystąpiła do Finlandii o podjęcie trójstronnych rozmów (w tym z USA) o przekazaniu myśliwców będących na stanie fińskich sił powietrznych. Mające ponad 30 lat Hornety będą w Finlandii zastępowane od 2026 r. nowymi F-35, zamówionymi w USA.

Ukraińcy mają nadzieję na otrzymanie samolotów. „Odpowiemy stronie ukraińskiej w stosownym czasie” – powiedział Kaikkonen na konferencji prasowej.

Reklama

Dyplomatyczne wybiegi

„Okres eksploatacji naszych F/18 Hornet zbliża się do końca. Nie wiadomo, na ile będą jeszcze zdolne do użytku. Wydaje się, że będziemy mieć niewiele do podarowania Ukrainie” - oświadczył z kolei szef MSZ Pekka Haavisto. „Wierzę, że obecnie są inne lepsze możliwości pomocy zbrojnej Ukrainie, tj. takie (uzbrojenie), które można przekazać od razu. To najważniejsze” – dodał.

Premier Sanna Marin podczas swojej ostatniej wizyty w Kijowie zapowiedziała podjęcie dyskusji w Finlandii nt. możliwości przekazania Ukrainie myśliwców. Zostało to odebrane w kraju jako złożenie pewnej „obietnicy”.

„Wiele krajów podjęło już decyzję. Zrobiły to np. Polska, Słowenia. Dlaczego nie można o tym rozmawiać w Finlandii, dlaczego nie można ich podarować, jeśli mają pójść na złom?” – mówiła też ostatnio Marin, zapytana o myśliwce podczas debaty przedwyborczej.

Przechylić szalę zwycięstwa

„Zapominamy, z jakiego powodu mówimy o myśliwcach czy czołgach. Chodzi o to, że Ukraina musi wygrać wojnę i musi być w stanie iść naprzód na froncie i wyprzeć rosyjskie oddziały ze swojego terytorium – stwierdziła z kolei Marin w czwartek tuż przed spotkaniem przywódców unijnych w Brukseli.

Fińskie siły powietrzne dysponują ok. 60 samolotami F/18 Hornet, które były zamawiane w latach 90. ub. wieku.

Z Helsinek Przemysław Molik

pmo/ mms/